poniedziałek, 21 lipca 2014

Gowin musi się podciągnąć w tematyce smoleńskiej, a będzie plusem dodatnim dla Kaczyńskiego


Prawo i Sprawiedliwość tak mało ma osobowości, iż po "zjednoczeniu" prawicy zyskał więcej niż na to zasługuje Jarosław Gowin. Nawet zaczął przesłaniać Jarosława Kaczyńskiego, który przejadł się wszystkim.

Prezes PiS jest przewidywalny, a Gowin jest nowy. Można z nim próbować różnych roszad. Jedna taka podmianka sama się nasuwa komentatorom. Gowin może zluzować Piotra Glińskiego, zwłaszcza że odesłanie na emeryturę kandydata technicznego do wszystkiego to tylko pstryknięcie palcami, nie potrzeba do tego żadnych partyjnych uchwał.

Gowin z pewnością zostanie przetestowany. Co z sobą przyniósł, albo co z sobą przywlókł? Na to pytanie winien odpowiedzieć elektoratowi prezes Kaczyński, ale także przekonać swoją starą gwardię partyjną.

PiS przoduje w sondażach, nie przoduje jednak w konfrontacji z Bronisławem Komorowskim, "prezydentem przez nieporozumienie". A Gowin jest politykiem prawicy przez porozumienie zjednoczeniowe.

Gowin przegrywający z Komorowskim nie jest obciążeniem dla prezesa, bo do PiS został dokooptowany. Kaczyński zawsze może powiedzieć: gdybym startował, to bym wygrał. Dla Polski jednak nie startuję, bo przygotowuję się do wyborów parlamentarnych.

Gowin, który w konfrontacji z Komorowskim wyrósłby, jak Andrzej Olechowski w starciu z Aleksandrem Kwaśniewskim, to dla Kaczyńskiego same "plusy dodatnie".

Pierwszy plus dodatni, PiS zyskuje osobowość. Drugi plus dodatni, ma kto zluzować prezesa Kaczyńskiego na stołku prezesa, przecież nie zostanie tam posadowiony poseł Mariusz Błaszczak. Trzeci plus dodatni, proboszczowaty Gowin nie jest taki niestrawny medialnie jak Gliński. Czwarty plus dodatni, Gowin jako były minister sprawiedliwosci jest batem na innego byłego ministra sprawiedlości.

Nie będę jednak wymieniał wszystkich plusów dodatnich Gowina, bo prezes jeszcze przeczyta i dojdzie do wniosku, że Gowin ma więcej plusów niż on, a to w takiej partii, jak PiS, grozi marginesem. Gowin musi się tylko podciągnąć w tematyce smoleńskiej, bo po III RP nie nastanie IV RP, tylko RP Smoleńska.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz