piątek, 10 kwietnia 2015

Trybun Kaczyński broni społeczeństwa, tj. Lecha Kaczyńskiego, przed państwem


Jarosław Kaczyński przechodzi różne fazy swojej misji politycznej. Aktualnie jest obrońcą społeczeństwa przed państwem: "Polskie państwo zaatakowało polskie społeczeństwo". Dlaczego prezes chce władzy, która jest atrybutem państwa?

Jest to wielce niezrozumiałe. Ale kto pojmie prezesa, który wystylizował się na trybuna ludu pisowskiego: "Zaatakowano krzyż, zaatakowano modlących się. Doszło do niesłychanych aktów profanacji".

Aby nie atakowano społeczeństwa przez państwo należy "odbudować polską wspólnotę, mimo iż są między nami różnice".

A jak prezes chce odbudować wspólnotę, przez jaką wartość? "Wartość, która jest niekwestionowana przez nikogo. Przynajmniej przez nikogo uczciwego. Tą wartością jest prawda".

A czym jest prawda? - pytał Platon, który nie dożył czasów Jarosława Kaczyńskiego. "Prawda musi się znaleźć w dokumentach państwowych, książkach, radiu, telewizji, internecie, podręcznikach. Wszędzie!"

Jak prawda będzie wszędzie, wówczas spoczniemy na laurach. I dalej prezes: "Dopiero wówczas będziemy mieli wielki proces uczczenia, będziemy mogli powiedzieć, że wyciągnęliśmy wnioski tragedii smoleńskiej".

Ufff! Nacytowałem się. Aby napisać pointę, czyli prawdę, której nie dożył Platon: "Trzeba uczcić Lecha Kaczyńskiego i jego współpracowników, nie dlatego, że zajmowali najwyższe stanowiska państwowe, tylko dlatego, że mieli rację".

Lech Kaczyński jest prawdą, który ma być wspólną wartością wszystkich uczciwych Polaków. I tego broni trybun Jarosław Kaczyński przed państwem, które atakuje.

Takim zaprezentował się prezes PiS na 5. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Było fajnie, patriotycznie, nekrocelebra, jak się patrzy.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz