środa, 3 sierpnia 2016

Magierowski, na wariograf!


Podziwiam ludzi, którzy bez zmrużenia oka potrafią kłamać. A nawet bez zaczerwienienia na facjacie. Dzięki tej umiejętności kłamców zawodowych Andrzej Duda wygrał wybory.

Kłamał, jak najęty! Teraz sypią się kłamstwa, jak pakuły z pacynek. Kłamał w oczy Barackowi Obamie, więc dziennikarze amerykańscy pokazali mu pakuły kłamstwa, zatem miał się Duda z durna.

Acz Duda robi z urodzenia i wychowania takie miny z durna, oczy robią mu się jak guziczki u misia pacynki, cofa dolną szczękę, niby szufladę, aby nie pokazać kłamstwa na języku, ale w dobrych telewizorach widać, że pąsowieje, jak panienka z telewizyjnego okienka. Gdyby zajrzeć mu w gębę, to zobaczylibyśmy czarne podniebienie.

Taką robi Duda durnowatość na twarz, kolokwialnie mówi się też: robi z gęby cholewę.

Duda za rzecznika ma dziennikarza kiepskich lotów, Marka Magierowskiego, ten nielot też robi stale minę "durnowatość Dudy".

Oto zrobił durnowatość - a oprócz tego Magierowski jest nieurodziwy, nie wystawiałbym takiej facjaty w mediach - gdy mówił o z projekcie ustawy dla frankowiczów w sprawie przewalutowania kredytów.

Magierowski durnowatość Dudy wypowiedział słowami: "Jest to pierwszy etap".

Nie ma żadnrgo pierwszego etapu, bo albo jest przewalutowanie, albo nie ma. Co to za pierwszy etap, gdy ten właściwy drugi ma być za rok?

Duda kłamał w trakcie kampaniii prezydenckiej, że ustawa dla frankowiczów będzie zaraz. Na razie owo zaraz trwa rok. Rok. a jak dodamy jeszcze rok, będzie dwa lata.

Oczywiście, za rok nie będzie też żadnej ustawy, bo to przesuwanie w czasie, ucieczka od odpowiedzialności. Tchórzostwo. Za rok Duda może stanąć pod Trybnałem Stanu, jak domaga się KOD. I tak będzie.

Duda mówił o obietnicach dla frankowiczów: "One nie są trudne do dopełnienia, bo to bzdury, że nie ma pieniędzy."

Magierowski jak Duda robi durnowatość Dudy, nie jąka się, gdy kłamie, nie czerwieni na swej brzydocie.

Przydałoby się Magierowskiego posadzić na wariograf. Są też "wariografy", gdzie nie puszcza się kilku wolt, ale tysiące wolt, taki przysmażony klient jak Magierowski od razu prawdę puściłby nie tylko w portki, lecz także gebą

Starożytni Polacy stosowali ponoć najlepszy wariograf, jak im taki Niemiec typu zakłamanego Magierowskiego się trafił, po prosti obcęgami wyrywali paznokcie i pytali, czujesz przepływające napięcie, zaś pytanie zasadnicze brzmiało:

- Mów prawdę, kto zwyciężył pod Grunwaldem.

Ale mamy takich nielotów, jak Magierowski, ludzi bez talentów, nierobów, którzy nie znaleźliby pracy w żadnym prywatnych biznesie, za to paskudzą kłamstwa za naszych padatków.

Magierowski, na wariograf - marsz! Kłamco, który robisz z gęby kalosz. I nie patrz do Wikipedii, kto zwyciężył pod Grunwaldem!

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz