czwartek, 4 sierpnia 2016

PiS: Soloch jako Szwejk w BBN


Degradacja Polski pod rządami PiS przebiega "sprawniej" niż można było się spodziewać. Wiadomo było, że ta partia jest zagrożeniem dla prestiżu Polski i dla przestrzeni publicznej w kraju.

Żeby jednak tak szybko im szło rujnowanie, nikt się nie spodziewał. Cudotwórcy ruin!

Oto postać takiego wiernego, ale miernego Pawła Solocha. Przeprowadzam szybką sondę wewnętrzną wśród czytelników mojego blogu.

Odpowiadasz na pytanie, które zadam, w duchu swoim przyznajesz sobie punkt, bądź nie.

Oto pytanie. Kto to jest Soloch (a nie żaden Solorz):

a) kuchta w restauracji "Hipopotam" niedaleko krakowskiego Wawelu, który głosuje na PiS,

b) pracownik biurowy kopalni soli "Wieliczka", wegetarianin, acz znajomy Waszczykowskiego,

c) zausznik Andrzeja Dudy, który nie posiada talentów, za to pracę na państwowym, aby szarpać z naszych podatków?

No, co zgadliście? Bo ja - nie.

Soloch jest szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Ten zausznik wyartykułował, że - achtung! achtung! - "państwo polskie nie jest już teoretyczne".

Czy on pozamieniał się głową z Kononowiczem? Pewnie - tak, acz podejrzewałbym Kononowicza, iż przeczytał Tomasza Manna "Zamienione głowy", niż zausznika Dudy.

Polska za PiS - zauszniku Solochu - spadła we wszystkim, a nie w teorii. To nas w Unii Europejskiej, w USA wskazują, jako z oślej ławki - tak zdegradowało nas PiS - spadliśmy z poziomu z prymusa do osła.

A taki Soloch bredzi jakieś zdania. Gdyby Bartłomiej Sienkiewicz spotkał Solocha ze szczotką do czyszczenia butów, to natychmiast pojawiłbym się w okolicy jako dżinn i namawiał Sienkiewicza, by nie pozwolił Solochowi na czyszczenie mu butów.

Soloch w BBN może robić za Szwejka i to tylko w sytuacji, gdy jest po lewatywie. Jeszcze jedna groteskowa postać PiS.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz