sobota, 28 lipca 2012

Gowin i schizofrenia Kaczyńskiego


Jarosław Gowin zapowiada, że wyjdzie z PO, gdy ta się zliberalizuje. Na razie to nie grozi, o czym mogliśmy się przekonać podczas głosowań nad projektami ustaw o związkach partnerskich.

Platforma jest tak samo konserwatywna, jak PiS, z małymi wyjątkami. Niezbyt to dobrze służy polskiej demokracji, dla rządu przeciwnie - będzie trwał na straży przed Jarosławem Kaczyńskim.

Właśnie Kaczyński jest głównym tematem wywiadu "Wprost" przeprowadzonym z Gowinem. Nie tylko dziennikarzy interesuje, co Gowin zrobi, jak PO się zliberalizuje. Czy przejdzie do PiS?

Otóż nie. Gowin pojęcie o prezesie PiS ma jeszcze bardziej radykalne, niż większość Polaków, acz potrafi Kaczyńskiego usprawiedliwić.

Gowin uważa, iż Kaczyński to stuprocentowy cynik. Fanatycznie przeświadczony o swoich racjach. A w związku z tym, aby te racje skutkowały politycznie, sięgnie po dowolne środki. Jest najbardziej bezwzględnym człowiekiem w polityce.

Smoleńsk to dla Kaczyńskiego cezura, mamy prezesa PiS jakby w dwóch osobach. Po ludzku należy przyznać, że spotkała go ogromna strata - śmierć brata bliźniaka. Gowin nawet uważa to za doświadczenie hiobowe.

Lecz jest drugi Kaczyński. Ten, który z cynizmem wykorzystuje katastrofę smoleńską. Do oskarżeń Donalda Tuska o spisek i do celu postawienia pomnika dla swego brata, de facto - dla siebie.

Tym bardziej należy oceniać Kaczyńskiego, jako człowieka schizofrenicznego. Nie ujmując mu talentów z taką właściwością psychologiczną winien opuścić obszar polityki i dla własnego dobra - leczyć się.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz