sobota, 8 listopada 2014

Hofmana (PiS, zawieszony) czeka jesień średniowiecza


Jarosław Kaczyński lubi dotrzymywać słowa. Zbyt samodzielnych wybija z partii. Wybił niezastąpionego Ludwika Dorna, tego z powodu zagrożenia intelektualnego. Dorn sprawiał wrażenie inteligentniejszego. Po wybiciu z PiS Dorn ma kłopoty z wybiciem się na samodzielność, stara się wbić w PO. Może jak Palikot powinien powiedzieć, że gdyby wiedział, że Ewa Kopacz będzie premierem, nie należałby do Kaczyńskiego.

Prezes wybił z PiS Polska Jest Najważniejsza, część wróciła w postaci implantu Polska Razem Jarosława Gowina.

Co się stanie z trójką z "patologicznych rodzin" (żony pijaczki), Adamem Hofmanem, Mariuszem Kamińskim i Adamem Rogackim? Może pójdą śladami Przemysława Wiplera, ten został z 1,4 promilami przyjęty do Kongresu Nowej Prawicy.

Jakimś rozwiązaniem dla Hofmana, najzdolniejszego z trójki zawieszonych, a wkrótce relegowanych, jest podpowiedź Jacka Kurskiego, ten też nie wie, gdzie jest, bo nie w Solidarnej Polsce Zbigniewa Ziobry.

Kurski stawia na bukmacherkę. Tomasz Adamek mierzy się z Arturem Szpilką. Były europoseł w opiniotwórczym "Super Expressie" powiedział: "Jeśli Adamek przegra, to przez Zbigniewa Ziobrę. To był jego wielki błąd, że wystawił boksera do polityki".

Można się domyślać, na kogo postawił Kurski. Po wygranej Adamka, bokser może dać dyla, jak Bruce Willis w "Pulp Fiction". A potem "jesień średniowiecza". Nie chcę wybiegać dalej.

Do wyborów parlamentarnych został takiemu Hofmanowi rok, będzie poza PiS, bez szmalu. Chyba, że na tych wyprawach poselskich wystarczająco zarobił. Albo droga Wiplera - dać się pobić po pijanemu policjantce - albo bukmacherka, albo jesień średniowiecza.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz