Papież Franciszek rozwiał złudy, jakie można było w stosunku do niego oczekiwać, iż otworzy Kościół na nowoczesność, że uczyni z tej instytucji ostoję bliską człowiekowi, instytucję współczucia, miłosierdzia dla zwykłych ludzi.
Można mniemać, iż Franciszek przegrał w kurialistami watykańskimi. Jego przegraną był ostatni synod biskupów, na którym poniósł klęskę między innymi z Kościołem polskim.
Franciszek jasno mówi - czego do tej pory nie robił - że popiera klauzule sumienia, jest przeciw aborcji, in vitro. Można to było usłyszeć bardzo wyraźnie na spotkaniu ze Stowarzyszeniem Włoskich Lekarzy Katolickich.
Można się spodziewać, że teraz przybędą do niego polscy sygnatariusze Deklaracji Wiary Lekarzy.
Przez chwilę Kościół był inny, nowoczesny, bliski wyzwaniom nowoczesności. Ale już powrócił do swojej postaci ortodoksji, fundamentalistycznej.
Polscy hierarchowie byli ogłupiali, nie wiedzieli, co sądzić o tym nowym papieżu. Franciszek stał się, jak nasi biskupi: zacofany, nadęty, nietolerancyjny. A to wróży jedno: ucieczkę wiernych.
Więcej >>>
Brawo dla Papieża Franciszka. Niech broni świat przed zalaniem go przez szambo i zbrodnię.
OdpowiedzUsuń