poniedziałek, 23 marca 2015

Duda ląduje na dechach po wywiadzie Bugaja dla Onetu


Andrzej Duda dostaje cios od nieoczekiwanej osoby, mianowicie od byłego doradcy ekonomicznego Lecha Kaczyńskiego, prof. Ryszarda Bugaja.

W wywiadzie dla Onetu Bugaj mówi o dwóch sprawach niespecjalnie znanych publicznie. Mianowicie, jest członkiem zespołu doradczego PiS, który miał pracować pod przywodnictwem prof. Piotra Glińskiego. Miał pracować, ale nie pracuje.

Bugaj nie wyjaśnia dlaczego, ale można się domyślać "lenistwa" doradców. Mianowicie PiS nie potrzebuje fachowych sił, partia Kaczyńskiego nie ma takiej intelektualnej potrzeby.

Wg PiS to nie rozum jest potrzebny, aby za pomocą jego przekonywać Polaków w debacie publicznej do swoich racji, ale ważniejszy jest spektakl publiczny.

A ten spektakl PiS rozgrywa się teraz wokół dwóch spraw: skorumpowanych SKOK-ów i waluty euro.

Właśnie w sprawie euro Bugaj zadaje Dudzie najcięższy cios: "Mówienie przez Dudę, że warunkiem przyjęcia euro jest to, aby nasze zarobki były na poziomie UE, pokazuje jego brak elementarnych kompetencji".

Duda nie ma profesjonalnego sztabu, więc Bugaj ocenia szanse Dudy: "nie mam przekonania, że będzie prezydentem". Ten sygnał wychodzi z niefunkcjonującego organu doradczego PiS.

A jeżeli w partii nie działa mózg, bo takiego partia nie potrzebuje, wszystkie inne działania muszą być nieskoordynowane, są - jak to nieładnie się mówi - bezmózgie.

Tym samym Bugaj jakby odbiera Dudzie prawo do wyrażanie się jako spadkobierca Lecha Kaczyńskiego, a to w PiS cios, po którym ląduje się na dechach.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz