czwartek, 12 marca 2015

Marenin nie lęka się


Małgorzata Marenin porwała się na coś niewyobrażalnego. Nawet trudno znaleźć adekwatne porównanie. Kobieta feministka staje na wokandzie sądowej przeciwko nie tylko arcybiskupowi, ale całemu polskiemu Kościołowi katolickiemu, potężnym mediom katolickim i rzeszom uległych owieczek.

Marenin nie lęka się.

Arcybiskup Józef Michalik nie tylko chlapie językiem, ale przede wszystkim czuje się bezkarnym, gdy staje na ambonie, pisze list pasterski. Każdą brednię łykną wierni. Nawet tę, że pedofilii kleru są winne dzieci takich feministek, jak Marenin, dzieci rozwiedzonych rodziców "lgną" do księży.

To już druga rozprawa sądowa. Pierwsza nie wypaliła, sąd nie zdecydował się przesłuchać abp. Michalika.

Teraz cały Kościół się modli. Nie wiadomo dla jakiego skutku. Przychylności sądu? Szantażu modlitewnego w stosunku do sędziów? Czy chce przekonać Boga, aby stanął za Michalikiem, a przeciw Marenin?

Czy takie pytanie zadają sobie hierarchowie?

Ale to Marenin nie lęka się.

Przeciw Marenin występuje Radio Maryja i inne media o. Rydzyka. Na korrytaru sądowym spędzone zostały owieczki, aby się modlić.

A przemyska kuria wydała oświadczenie jeszcze raz rzucając niechrześcijańskie oskarżenie Marenin, że robi to dla sławy, rozgłosu. Kościół katolicki jest bezkarny nawet w tym, że jako instytucja się ośmiesza.

Kościół stosuje praktykę monopolu prawdy co do życia społecznego i grzechu. Kościół stosuje zmowę hierarchów, własnych mediów i modlitw owieczek. Kościół ma monopol na bezkarność

Lecz Marenin nie lęka się tego potężnego Sanhedrynu.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz