poniedziałek, 22 lipca 2013

Abp Hoser nadaje się tylko na skwarki


Kuria warszawsko-praska przypuściła nienawistny atak na swego podwładnego ks. Wojciecha Lemańskiego, publikując bardzo długi komunikat-dokument o przewinach proboszcza w Jasienicy.

Ileż z niego cieknie jadu i toksyn. Wychodzi na to, że Lemański jest gorszy od Lutra i Husa razem wziętych. Jezuita Krzysztof Mądel zauważa, że kurialistom wyszło przy opisie ks. Lemańskiego właśnie skrzyżowanie Lutra z Husem.

Ten atak to furia abp Henryka Hosera, który w sporze z Lemańskim zdegradował się do diabła Belzebuba. Tak nienawidzić może ktoś z piekieł.

Atak furii nie ma autora, a jako że tyczy Hosera, to musimy uważać, iż on jest autorem zaakceptowanej homilii nienawiści.

Opublikowany został wieczorem w niedzielę (21.07.2013), gdy ks. Lemański w Jasienicy przedstawił wiernym nowego proboszcza Chojnickiego, wraz z nim wspólnie odprawili mszę. Ostatnią Lemańskiego.

Było spokojnie, Lemański złagodził wojownicze nastroje parafian. A wówczas zasyczał wąż Hoser tym właśnie komunikatem. Zło w czystej postaci i takim jest ten dokument. Zło niegodne człowieka.

Lemański otwarty i godny człowiek stanął naprzeciwko gniazdu żmij z kurii i Belzebuba Hosera. Przegrał. Ze złem czasami się przegrywa, jak ofiary Holocaustu spaleni Żydzi w stodole w Jedwabnem, o których pamięć dbał Lemański. A ogień podłożyłby dzisiaj (metaforycznie) Hoser. Ktoś tak do szczętu zły, jak Hoser. Do końca życia Hoser i zbrodniarze w historii będą upostaciowieniem Zła.

Przyjaciel Belzebub z Hosera zostawi tylko skwarki. Oj, usmaży go.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz