sobota, 6 lipca 2013
Wjazd Jezusa do redakcji NIE jest zabroniony
Mokotowska prokuratura ośmiesza się oskarżając Jerzego Urbana za zamieszczenie na okładce "NIE" Jezusa wpisanego w znak zakazu.
Oskarżenie dotyczy obrazy uczuć religijnych. Wychodzi na to, że czytelnikami tygodnika są ludzie z "uczuciami religijnymi".
To jakaś paranoja. Przecież znają Urbana i wiedzą, że nie ma on uczuć religijnych. Po cholerę czytają "NIE"? Po to, aby czuć się obrażonymi?
Jeżeli są masochistami psychicznymi, to powinni się leczyć.
Linia obrony Urbana jest łatwa do przewidzenia. Wjazd Jezusa do jego tygodnika jest zabroniony, a może nawet na parking redakcji.
Ciekawe, jakim bolidem jeździ Bóg - i gdzie? Polscy prawnicy są jakoś mało kumaci. Może modlą się nie do tego Boga. I dlatego ośmieszają się.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz