czwartek, 25 czerwca 2015

Kasyno PiS kręci się


W przyszłym rządzie PiS karty (stanowiska) zostały rozdane. Ale nie wszyscy znają znaczenia i wartości. Pewna swego jest Beata Szydło, królowa pik, szefowa rządu. Pewna - rzecz jasna - jak Kazimierz Marcinkiewicz przed swoją 9-miesięczną przygodą 10 lat temu.

Szydło ma jednak asa w rękawie - Andrzeja Dudę. Marcinkiewicz miał tylko zasady, które miały funkcjonować.

Oficjalnie pojawiła się następna figura w talii prezesa. Piotr Gliński uchodził za waleta, który miał ksywkę w zależności od inwencji twórczej, acz wspólny mianownik sematyczny: Tablet.

W głowie bankiera, rozdającego karty, krupiera, a ostatnio określonego jako kingmaker Jarosława Kaczyńskiego miejsca przy stole są rozdane. Gliński za to, że się podkładał w roli premiera technicznego, zostanie awansowany na podrzędnego króla karo, wicepremiera. Nie wiadomo, jaki resort dostanie. Moja propozycja jest, aby trzymać się pisowskiej logiki. Tablet, to ministerstwo informatyczne dla Glińskiego.

Krupier kingmaker nagradza. Też chciałbym zajrzeć do głowy tego Wielkiego Szu, co też dostanie Antoni Macierewicz. Wygląda, że to on odwrócił bieg historii. Mianowicie jego człowiek kontaktował się z Markiem Falentą, tym facetem od taśm kelnerskich, a to one pogrążyły Platformę Obywatelską. I dzięki temu wypłynęło na powierzchnię sondażową kasyno PiS.

Tak patrzę, patrzę na Macierewicza, co by tu mu dać (to taka moja mowa pozornie zależna). Macierewicz wszak ma większe znaczenie dla PiS niż Szydło, ale ona jest zajęta.

Mam! Eureka! Macierewicz na marszałka Sejmu! To druga głowa w pastwie - zaraz po Dudzie. Macierewicz tak lubi konferencje prasowe i wszelkie zespoły sejmowe od katastrof. Niech zarządza katastrofą demokracji. Tu wybuch, tam wybuch. Będzie się działo.

Kasyno PiS dopiero zaczęło się kręcić. I proszę mi tu nie wmawiać, iż sugeruję kręcenie lodów. To geniusz Kaczyńskiego tak ukartował, to znaczy kingmaker.

Więcej >>> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz