piątek, 12 czerwca 2015

Platformo, litości! Wyzbywajcie się arogancji i nie domagajcie się przeprosin!


Andrzej Seremet może być autorem nowej tradycji wycieków materiałów prokuratorskich. Potrzebne na kogoś haki, a wiemy, że przeciw niemu toczy się śledztwo, zdobywamy te haki.

Proponuję haki nazwać "seremetki", niech coś najwyższy urzędnik ze swej pracy ma. Szukamy w szemranym towarzystwie jakiegoś Stonogi, a tacy chodzą stadami, obiecujemy mu jakieś gruszki na wierzbie - i mamy hak, że naszemu wrogowi pójdzie w smak.

Prokuratura nie popisała się, ale intelektem nie błyszczy także minister sprawiedliwości Borys Budka, który za wyciek akt ws. afery podsłuchowej domaga się przeprosin od Seremeta.

Ministrze! Nawalił Seremet, ale wcześniej nawalili pana koledzy rozpuszczając dzioby w knajpach i płacąc nie ze swojego portfela, ale naszego wspólnego - budżetowego.

Trochę pomyślunku, baczenia na opinię publiczną, która kieruje się instynktem stadnym, a nie procedurami prawnymi.

Nie byłoby podsłuchów, nie byłoby retoryki w stylu "kamieni kupa", nie byłoby wycieku, a Stonoga dalej by łaził w szemranym towarzystwie.

Litości! Jeżeli przepraszać, to słowem owszem, ale nade wszystko - czynami. Przepraszać za arogancją, ale nie słowami, ale wyzbyciem się arogancji. To jest najlepsza, najwyższa forma przeprosin. Czyli potrzebny nowy styl, nowy ludzie, a nie stare metody: przepraszajcie, ufajcie, głosujcie. Na nas.

Jest w kraju polityk, który stale i wciąż domaga się przeprosin, on czyha, aby was wysiudać - i na jesieni może mu się udać.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz