wtorek, 2 czerwca 2015

Wkurzony Kaczyński może być ostatnim stadium politycznego wkurzenia


W polityce mamy czas wkurzający. Wkurzeni sa politycy i ich wyborcy, wkurzone dwie największe partie, a najbardziej wkurzeni się liderzy tych partii.

Na pewno wkurzona jest premier Ewa Kopacz. Platformie zjechało do 17%. I to może być nieostatnie słowo sondażowe. Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska utrzymuje, że rząd z tym się liczył - z tym zjazdem w dół.

Tak polityk nie może mówić. A czy Bronisław Komorowski liczył się ze zjazdem z 70%? PO zjeżdża z dużo niższego pułapu i zanotowana tendencja zjazdu może nie chwutać jeszcze efektu końcowego zjazdu - mety na poziomie progu wyborczego. Takie zjazdy w dół są liczne, nawet w polskiej polityce.

Wszyscy więc są wkurzeni, a może rozumu pozbawieni. Całkiem możliwe, że najbardziej wkurzony jest Jarosław Kaczyński. Tak jest!

On jest permanentnie wkurzony, ale to wkurzenie było wykalkulowane. Mianowicie był wkurzony na Platformę, bo mu zagradzała dojście do władzy. A to na Tusk, a to na Kopacz, bądź na Komorowskiego.

A teraz drogę zagradzać mu mogą swoi. Andrzej Duda, bo się uniezależni i zechce się pozbyć pisowskiego króla Leara.

Kaczyński jescze bardziej może być wkurzony na Beatę Szydło. Do tej pory takim postaciom, którym ambicje wyszły, jak szydło z worka, prezes pokazywał drzwi. Wcześniej jako Szydło w PiS występowała Joanna Kluzik-Rostkowska.

Kaczyński tak z reinkarnacją postaci Kluzik-Rostkowskiej nie może postąpić i wskazać: fora ze dwora. Szydło jest wiceprezesem PiS, ma ewidentny sukces - zrobiła z Dudy prezydenta. A co, jak Duda zechce ją desygnować na premiera?

Czy może tak być? Wielce to prawdopodobne. Czy można sobie w takiej sytuacji wyobrazić wkurzonego Kaczyńskiego? Nie, nie można. Klasycznie wkurzony prezes wypowiadał wojnę Putinowi i Merkel. A niestandardowo wkurzony Kaczyński mógłby uznać, że rekompensata w postaci ubliżenia Barackowi Obamie to mało.

Wszystkie wkurzenia winny iść w kąt, gdy wkurzony jest Kaczyński. Widać w mediach, iż wkurzenie w nim wzrasta, może osiągnąć poziom niespotykany dotąd. Strach się bać Kaczyńskiego bez władzy, gdy w posiadaniu jej są/będą jego partyjni podwładni.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz