piątek, 15 stycznia 2016

PiS demoluje język. Kaczyński, Szydło, Duda piszą nowy słownik


PiS demoluje nie tylko sfery materialne zaprowadzając ustrój demokratury, niszczy język. Demolowanie języka jest o wiele kosztowniejsze niż nam się wydaje, to spaczenie charakterów, psychologiczne wykrzywienie pokolenia, które dorasta i które przez całe życie z pisowską demolką semantyczną będzie żyć.

Po PiS nie tylko trzeba będzie sprzątać w polityce, w życiu społecznym, na zewnątrz kraju, w Unii Europejskiej. Oby te gruzy były jak namniejsze, oby nie doszło do katastrofy smoleńskiej w gospodarce i geopolityce.

Dzisiaj wygląda, że pikujemy. W kokpicie za Błasiaka i Kazanę robi prezes Kaczyński, a "debeściak" Protasiuk twierdzi, że jest niezłomny.

Brzozę już widać, wyrżniemy, jeżeli...

Tych "jeżeli" jest sporo. PiS demolując język, pisze nowy słownik, w którym znaczenia zwykle traktować należy na opak.

Niezłomny - słowa Andrzeja Dudy o sobie. Najlepiej charakteryzują ową niezłomność słowa innego polityka: "drżące ręce prezydenta" - tak powiedział o Dudzie Ryszard Petru. "Niezłomny o drżących rękach".

Dobra zmiana - tym hasłem zajmuje się Komisja Europejska, uruchamiając po raz pierwszy w historii procedurę monitoringu praworządności w Polsce.

"Sprawiedliwy kurs" - dotyczy prezydenckiego projektu ustawy, która umożliwi przewalutowanie kredytów wziętych we frankach. Jakby normalnie nie można byłi opisać kurs dla frankowiczów. Ale ta mgła językowa służy odwrotności tego kursu, będzie on po prostu niesprawiedliwy.

Dla PiS należy stworzyć nowy słownik języka... No właśnie... jakiego języka? Polacy mówią po polsku. PiS-owcy jakimś pokracznym, pokręconym, skłamanym językiem. Duda, Szydło, Kaczyński i ich koledzy mówią "po polskiemu".

Kto za to zapłaci? My. Amoralność PiS nawet potrafi wbudzać poczucie winy w innych. PO jakoby doniosło do władz unijnych, itd. To jest niszczenie Polek i Polaków przez gorszy sort pisowski - i ten sort wcale nie jest inwektywą, metafora gorszego sortu mogła powstać tylko u gorszego sortu. I gorszy sort nie miał zahamowań moralnych, aby ją wypowiedzieć.

Demolka PiS jest przerażająca. My za to zapłacimy, choć młodsze pokolenie jeszcze bardziej. Niedługo będziemy niewypłacalni w walucie moralności, w walucie języka. To jest nasz upadek. Petru wskazywał na "Proces" Kafki, a ja widzę w PiS upostaciowienie z dzieł Alberta Camusa - "Upadek" i "Obcy".

Z Camusa pasuje obrazek do PiS, która to partia cynicznie śmieje się nad trumną. Nie mają żadnych zahamowań.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz