środa, 20 stycznia 2016
Szydło i Schetyna: grabarze
PiS i Beata Szydło nie mają kłopotów z mamieniem polityków Unii Europejskiej. Szydło w PE wypadła, jak w Polsce. O wszytkim mówiła na okrągło. Nie odpowiedziała na pytania, z powodu, których doszło do debaty.
Metoda Kaczyńskiego: oszwabiać innych, robić swoje. Doszło i będzie dochodzić do faktów, że Polska będzie na cywilizowanym forum traktowana, jak bardbarzyńca, aż kiedyś do nich wrócimy.
Problem z PiS-em jest taki, że nie dotrzymuje obietnic.
Większym problemem jest to, że do PiS dołączyła Platforma Obywatelska. Też nie dotrzymuje obietnic. PO pod Ewą Kopacz nie przegrała druzgocąco wyborów, poprzednia premier obiecała gabinet cieni i recenzowanie rządów PIS.
Obok Maceirewicza, Ziobry, dostaliśmy w opozycji Grzegorza Schetynę, który nie potrafi przemawiać, a przede wszystkim układami wysadził z siodła polityka zdecydowanie lepszego od siebie. Schetyna potrafi tylko knuć.
Po co taki polityk? Na razie świetnie idzie mu wykonywanie zawodu grabarza, bo intelektualnie do tego tylko się nadaje, jest wyjątkowo słaby.
Jeden Ryszard Petru to za mało. Możliwe, że lider Nowoczesnej powinien ogłosić przejęcie posłów PO po minimalnej cenie lojalności.
Wyborcy nie chcą grabarzy Schetynów i grabarzy demokracji Szydło, Jarosława Kaczyńskiego, etc.
Nie po to społeczeństwo obywatelskie w postaci Komietetu Obrony Demokracji protestuje, aby Schtyna uprawiał swoje mowy pogrzebowe. Polska jeszcze nie zginęłą, zaprzeszcza Polskę.
Z powodu takich "polityków", jak Schetyna, możemy kraj oddać PiS-owi na dłużej, a to znaczy, że wypiszą nas z cywlizacji i wrócimy do barbarzyńców.
Więcej >>>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz