czwartek, 14 stycznia 2016

PiS mieczem wojuje, więc Rydzyk ich zetnie


Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy, słusznie się obawia, że PiS chcąc rozdzielić Warszawę od Mazowsza, dokona rozbioru tej staropolskiej dzielnicy.

Takiego wroga wewnętrznego mamy. Nie potrzeba do tego żadnego Prusaka, Ruskiego, mamy własnego chowu zaborcę Pisiaka.

Czego Pisiak się nie dotknie, zniszczy.

Nawet wyprodukował ideologię kaczyzm, w którym rozumu używa się na wspak ("nikt nam nie powie, że białe jest białe..."), np. "dobra zmiana".

PiS w istocie wyznaje zasadę złej zmiany, zdemolował w kraju czego się nie dotknął, skutkuje tym, że Komisja Europejska zainicjowała procedurę praworządności w stosunku do Polski.

Najwyższa pora aby tagować i pisać PiS pod hasztagiem #złazmiana.

PiS psim (powinno być pisim) swędem chce wziąć Warszawę pod swój but, oddzielić od Mazowsza. Prezydent Warszawy przypomina, iż podatki stolicy tworzą 1/3 budżetu Mazowsza. PiS liczy, iż zdobędzie upragnionego prezydenta Warszwy, aby stawiać pomniki, ile wlezie.

PiS w tym PRL-owskim zapędzie i swojskim języku prezesa dzieli wszystko. Nawet rodziny, kładzie między nich miecz nienawiści (metafora z "Tristana i Izoldy").

PiS od tego miecza zgnie, szybciej niż nam się wydaje. Kto mieczem nienawiści wojuje, tego Rydzyk zetnie - moje przysłowie.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz