czwartek, 21 stycznia 2016

Kaczyński i jego konstytucja


Nad wyraz szybko Jarosławowi Kaczyńskiemu idzie demolka Polski. Nie świadczy to o jego żadnych zdolnościach, bo ich nie ma. Trzeba mieć wiele kompleksów własnych, aby u prezesa PiS dostrzec ponadprzeciętne walory.

Niestety, fatalną mamy klasę polityczną, co może też świadczyć o nie najlepszej kondycji naszej nacji.

Ledwie wciągnięto nas za uszy w krąg cywilizacji zachodniej, szybko z niej się wypisujemy. Wschód jest dużo łatwiejszy, wiadomo, kto jest pan, a kto rab.

Wartościowanie jest zdecydowane, bo czarne i białe, pośrednich nie ma. Dlatego tak PiS dziarsko sobie postępuje. Jeżeli jedyna klasa społeczna, która ma pojęcie o społeczeństwie, nie wybudzi się, to Kaczyński zaprowadzi wschodnią satrapię. Chodzi o klasyczną inteligencję.

Zachód nie będzie na nas się oglądał, da nam kopa i wylądujemy na Placu Czerwonym. Nawiasem - trafnie opisał Beatę Szydło polityk PO Paweł Zalewski - Wanda Wasilewska.

PiS szykuje nam jeszcze większą niespodziankę, mianowicie w najbliższym czasie ma być powołana sejmowa Komisja ds. zmian w Konstytucji. Pisze o tym Wojciech Wybranowski w "Do Rzeczy".

I nie będzie to konstytucja, która zaprowadza demokraturę, zrecenzowaną jeszcze w czasie kampanii wyborczej przez Marka Borowskiego, a planowane jest prawo ustrojowe o "dużych zmianach".

Gdzie nas prowadzi Kaczyński? Po co nas prowadzi? I przede wszystkim - kogo wypełnia cele? Acz jest możliwe - i to o dużym prawdopodobieństwie - że nawalają mu zmysły, ludzkie i polityczne.

W takim układzie prowadziłby nas na rzeź cywilizacyjną.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz