sobota, 8 października 2016

Kaczyński, jak Orban, zmierza w jednym kierunku


Nie łudźmy się, że Jarosław Kaczyński zmierza inna drogą niż Viktor Orban na Węgrzech. Autokratyzm w ramach Unii Europejskiej jest faktem, a więc dojdzie do wykluczenia Węgier z tego najnowocześniejszego projektu cywilizacyjnego.

Orban zamyka największą gazetę opozycyjną, Kaczyński jeszcze nie może zrobić tego z "Wyborczą", ale to jest jego cel.

Wszystkie działania PiS dążą do osłabienia Polski. Nasza pozycja prymusa legła w gruzach. Antoni Macierewicz nie wstydzi się w świetle jupiterów osłabiać obronę Polski, Wojsko Polskie, bredząc, że wina leży po stronie francuskiej przy zerwaniu umowy w sprawie zakupu caracali.

W tym czasie Putin przerzuca broń jądrową do obwodu kaliningradzkiego.

Nasza wiarygodność na arenie międzynarodowej jest już żadna. Nikt nie będzie chciał umierać za Gdańsk, za Polskę.

Jak to mogło się stać, że ministrem obrony zostaje gość od fantazmatów na temat katastrofy smoleńskiej. Jak chory człowiek może być odpowiedzialny za najważniejszą działkę bezpieczeństwa i naszej niepodległości?

Może my wszyscy jesteśmy pacjentami kliniki Tworki? Tak nam niemieszano w głowach, że idiocie pozwalamy bredzić.

Przyjaciel Kaczyńskiego Orban idzie śladami Putina, jak pójdzie Kaczyński? Czy macie jeszcze złudzenia?


Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz