piątek, 31 maja 2013
Homoseksualizm leczony przez sieć w ciągu 60 dni
No, to Kościół ma połowę problemu z seksualnością kleru odfajkowane. Wystarczy zakupić aplikację Setting Captives Free i jak ręką odjął, homoseksualne skłonności odchodzą.
Pozostaje czekać na aplikację ze skłonnością do gospodyń, kobiet z chóru i pozostałej wiernej płci nadobnej. Kościół wówczas powróci do do korzeni, do deklarowanego celibatu, który ma się ze wzorca starożytnej doskonałości.
Ileż internet potrafi. Ho, ho, ho! Egzorcyzmy sieciowe czynią cuda. Autorzy aplikacji zapewniają, że nie ma genu homoseksualnego, diabeł tkwi w szczególe cywilizacji śmierci, "nie urodziłeś się z tym (zwracam się do kleru: "z tym" homoseksualizmem - przyp. O qu) bez nadziei na wolność. Możesz uwolnić się z więzów homoseksualizmu przez moc Jezusa Chrystusa!"
Te egzorcyzmy sieciowe poprzez aplikację są skuteczne już po 60 dniach. Uwzględniając dotarcie kleru do sieci, rozpowszechnienia się tego "cudu" sieciowego, można założyć, iż po wakacjach duchowni, jak jeden mąż, wyzwolą się z kajdan seksu, pozostaną bezpłciowi, jak aniołowie.
To w pewien sposób koreluje z metodą in vitro, do której oczekiwanych efektów nie potrzeba stosunku seksualnego. Ten aspekt powinien wziąć kler pod uwagę, który w Boże Ciało uwagę poświęcił demografii, kiepskiej dzietności Polek i Polaków. Bez pożądania płci nadobnej, albo nie nadobnej, biskup jeden z drugim może zwiększyć populację Polaków.
Do tego nie potrzeba żadnej aplikacji, żadnych egzorcyzmów sieciowych. Następny punkt zatroskanego Kościoła byłby odfajkowany: kiepski wykres demograficzny. Klerze polski, czekamy byś zwiększył naszą liczebność, będzie nas więcej do krucjaty przeciw cywilizacji śmierci.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz