wtorek, 21 maja 2013

Sakiewicz pisze do ojca


Tomasz Sakiewicz napisał list do ojca. Jego wartość publicystyczna wyjaśnia się, iż tym ojcem jest Tadeusz Rydzyk. List został wywieszony jako czołówka na portalu "Gazety Polskiej" (naprawdę przymiotnik powinien być: antyPolskiej, gdyż niemal każdy materiał jest szczuciem na Polaków i mój kraj) i przekopiowany na Salon24 z typowymi błędami dla tego rodzaju zabiegów.

Sakiewicz pisze do ojca, jak syn marnotrawny, gdyż proponuje mu okrągły stół, aby powrócić na rodziny łono z TV Republika. Ton i treść marnotrawnego potomka społecznej skamieliny jest uniżony, bo inny nie może być. Talent publicystyczny i leksyka, którymi Sakiewicz zapładnia od kilku lat przestrzeń intelektualną są na żenującym poziomie, który określa się: "Pan Bóg nie dał talentu", a cechy charakterologiczne autora przebijające się z "charakteru pisma" są opisane w "Pamiętnikach" Jana Chryzostoma Paska jako zaprzańca.

Takim jest dla większości Polaków Sakiewicz, takim jest dla Rydzyka, który dał mu krzyż na drogę i nie chce, aby wracał onże na rodziny łono (nie napiszę - rodziny katolickiej, nie napiszę - rodziny chrześcijańskiej, bo nijak się ma owo łono do dwu-millenijnej tradycji Kościoła).

W Polsce mamy łono Kościoła Rydzyka, które stoi w sprzeczności do Kościoła papieża Franciszka. Sakiewicz błaga w tekściku "Ojcze Tadeuszu spotkajmy się". Dla Rydzyka, który walczy o multipleks cyfrowy dla swojej TV Trwam, Sakiewicz jest kimś, kto zaprzedał się Zygmuntowi Solorzowi za 30 srebrników, za które dostał miejsce na satelicie.

Ojciec takiego niewiernego Tomasza nie może wpuścić go na rodziny łono. Gdyby Sakiewicz stanął u płota TV Trwam, nawet nie można byłoby poszczuć Sakiewicza psami, bo psy by pogryzł. Codziennie i co tydzień gryzie na łamach organów, szczuje, dostaje piany. Chyba, że ojciec wyśle jako matkę Annę Sobecka, aby z Tomaszem wynegocjowała zejście TV Republika z satelity na ziemię, czyli w realia. Ojciec ma ludzi i środki, prędzej, czy później go wykończy.

I jedna uwaga do Sakiewicza: Nie pisz - redaktorze z takim, a nie innym talentem - o sobie: "ludzi kochających Polskę", bo ty ojczyznę moją nienawidzisz. Możesz o tej "miłości" mówić na rodziny łonie, a nie w przestrzeni wspólnej, bo o takiej miłości Adam Mickiewicz pisał "Kochać nienawiścią". Nienawiść do Polski i Polaków - to jest ci właściwe, to twój "charakter pisma". Co można odczytać z każdego twojego tekstu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz