poniedziałek, 6 maja 2013

Rejs TV Republika po przysiółku



Prawica ma swoją telewizję Republikę i nikt już im nie wejdzie w szkody. Klasyfikują się z daleka od mainstreamu, w konserwatywnej niszy, która nie opisuje rzeczywistości, tylko grzebie w swoim przysiółku. Nie jest więc powołana do stawiania diagnoz rzeczywistości i szukaniem dla niej rozwiązań. Jest li tylko prezentacją siebie: "Dlaczego oni są tacy źli".

Taki program zaprezentował na łamach "Do Rzeczy" szef TV Republika Bronisław Wildstein w "Siedmiu grzechach głównych polskich mediów". Wildstein jest takim publicystą, jakim jest. Takim samym pisarzem. Ma to tyle wspólnego z zawodem piszącego, że przynajmniej na prawicy nazwą go dziennikarzem i autorem powieści, ale szybko będą dodawać: redaktorze naczelny.

Z punktu widzenia rzemiosła sytuacja jest niezdrowa. Czy jednak chodzi o zdrowie? Jednym z grzechów zarzuconych innym (dlaczego oni są tacy źli) wg "żurnalisty" Wildsteina jest tchórzliwość mediów mainstreamu wobec katastrofy smoleńskiej, a ten grzech to nie rozważanie zamachu jako przyczyny katastrofy. Innym przejawem tchórzliwości jest służalczość wobec władzy.

Z powyższego należy wnioskować, iż Wildstein jako naczelny tv będzie miał kłopoty ze stosunkiem do rozumu. O ile wiem, dziennikarze (bez cudzysłowu) przyglądali się każdej kropce i przecinkowi w raporcie Jerzego Millera. Jeszcze jedno wiem, że dziennikarze nie są ekspertami od katastrof. Mogą skonfrontować przedłożone im dane z rozumem i zaczerpnąć opinię równie biegłych ekspertów, którzy nie wchodzili w skład komisji rządowej, a mają papiery, aby wiedzieć o czym mówią.

Gorzej z tą służalczością, bo to w mainstreamie nazbyt często krytycznie pisze się i obrazuje rządzących, ale w przysiółku prawicowym (niekiedy nazywanym IV RP) nie czyta się innych. Nie jest winą mainstreamu, że rozglądalność w przysiółku sięga do granicy horyzontu przysiółku, za którym jest koniec świata. W informacji - a taki gatunek głównie będzie warzony w TV Republika - oglądalność będzie jak rozglądalność żurnalistów.

Bo co można przyrządzić w tym sosie własnym? Jarosława Kaczyńskiego zaprosić, który będzie rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim. Żeby dorzucono mu choćby Stefana Niesiołowskiego. No, ale Kaczyńskiemu najlepiej debata wychodzi z samym sobą. Wyemitowane zostaną wszystkie filmy wytwórni "Gazeta Polska", szybko więc ta telewizja dorobi się inżynierów Mamoniów, którym będzie się podobało to, co już setki razy widzieli.

TV Republika ruszyła w swój "Rejs". Na najbliższą ambitną produkcję przyjdzie im czekać rok, kiedy to prawicowy Marek Piwowski zrealizuje im odpowiednik hitu mainstreamowego, a będzie to "Smoleńsk" Antoniego Krauze. Przez ten rok - czy Jaś w przysiółku doczeka? - trzeba będzie klepać newsy wg wzorca "Dlaczego oni są tacy źli".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz