poniedziałek, 10 czerwca 2013

Donald Tusk premierem do 2015 roku



Donald Tusk zostaje premierem rządu polskiego do 2015 roku. Spekulacje, iż będzie kandydował na szefa Komisji Europejskiej, zostały przecięte przez niego samego w programie "Tomasz Lis na żywo".

"Mój wybór jest jednoznaczny, ważąc racje, chcę być dalej polskim premierem". To jedno zdanie-deklaracja Tuska. "Co jest ważniejszego, co daje większą satysfakcję, powoduje większą determinację, niż być polskim premierem" - następne zdanie.

Po programie Lisa wypada stwierdzić, iż za mało jest premiera w bezpośredniej komunikacji. Niekoniecznie jak w tym wypadku maglowanym przez dziennikarza. Lis poruszył spektrum problemów - i dobrze - którym werbalnie świetnie poradził sobie premier.

Było o zegarkach Sławomira Nowaka, o procesie z Jerzym Urbanem, o bezrobociu wśród młodych, o OFE, o niskich wynikach sondażowych dla Tuska i PO. Premier rozwiewał wątpliwości, a przede wszystkim dawał rozumienie pesymizmowi, który tak ochoczo podawany jest publiczności przez media.

Pośrednia konfrontacja Tuska z innymi znaczącymi politykami opozycyjnymi wypada na jego korzyść, acz chciałoby się, aby Tusk mógł bezpośrednio ścierać się z Jarosławem Kaczyńskim, bądź politykami lewicy.

Polska debata polityczna wielce kuleje, politycy uciekają od siebie, zadowalając się poklaskiem zwolenników. Wiecują, a nie debatują. Nie rozmawiamy ze sobą, nie rozmawiamy o najważniejszych wspólnych sprawach, lecz stajemy w konfrontacji - zarówno politycy i wyborcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz