piątek, 28 czerwca 2013

Lech Kaczyński, prezydent bez honoru


Dziady z portalu Karnowskich wPolityce.pl nie mogą przyjąć do wiadomości, że nie można skwerów, ulic nazywać imieniem Lecha Kaczyńskiego i jego żony Marii.

Tak jak w przypadku Kostrzyna nad Odrą, gdzie radny PiS wyskoczył z pomysłem nazwania parku miejskiego imieniem zmarłego pod Smoleńskiem prezydenta.

Przy okazji Lecha K. najprawdopodobniej na nowo trzeba zdefiniować mordercę - i to masowego. Bo to prezydent oferma leciał do Katynia na rozpoczęcie kampanii wyborczej, nie mając żadnych szans na reelekcję.

Tak bardzo chciał lądować w Smoleńsku, że zabitych zostało 95 ludzi. To zbrodnia masowa, która niczym się nie różni od ludobójstwa.

Komuś takiemu poświęcać park? Komuś we łbie się miesza - i to nie mieszają myśli, ale charakterologia o konsystencji fekaliów.

Polska nie będzie rynsztokiem, jak chcieliby bracia Karnowscy i portal wPolityce. Należy chronić przed nimi kraj. Tak nienawidzić Polaków i ojczyzny potrafią tylko najgorszego autoramentu ludzie. Apeluję! - nie plujcie na Karnowskich, wystarczy, że oni plują na nas, Polaków. Zło zawsze będzie istnieć i nie odwzajemniajmy się im podobnie. Karnowscy sami plują sobie w twarz.

A Lech Kaczyński po śmierci niech za zbrodnię smoleńską odpowiada pamięcią. Utratą honoru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz