poniedziałek, 26 stycznia 2015

W ilu procentach poległ Lech Kaczyński?


Pisma prawicowe wprowdzają nowe standardy dziennikarskie, a nawet naukowe. Przodownika nowych standardów trudno wskazać, bo raz jest ten periodyk, raz inny, a to "Gazeta Polska", a to "wSieci".

Ale nie każdemu udaje się połączyć dziennikarstwo z wiedzą naukową, jak to się stało w ostatnim numerze tygodnika braci Karnowskich.

Nawet do tej wiedzy nie doszli "własnymi rękami" dziennikarskimi, a sondażem TNS Polska. Wiedza ta dotyczy nieśmiertelnego tematu "niepokornych" - katastrofy smoleńskiej.

Tej nowej wiedzy winien się uczyć ekspert Maciej Lasek i inni z jego zespołu. Zlecasz badanie przyczyn latastrofy smoleńskiej pracowni badania opinii publicznej i otrzymujesz wynik: winien albo Putin, albo Tusk, a może Kopacz, bo ona jest obecnie premierem rządu.

Bracia Karnowscy nową metodologią naukową ustalili, iż 39 proc. badanych uznaje, iż mogło dojść do zamachu.

Czy wobec tego można uznać, iż w 39 proc. prezydent Lech Kaczyński poległ, a w pozostałych umarł?

A nawet można zapytać, w ilu procentach dziennikarzami są bracia Karnowscy, a w ilu dyletantami, itd.?

Ciekawy jest też dowód dziennikarskich dyletantów Karnowskich na wynik "naukowy" sondażu, oto on:

"Rosyjska agresja na Ukrainę, mordy i kłamstwa Putina, pokazały Polakom, że ten rezim jest zdolny do wszystkiego. Także do zamachu".

Zamach w 39 proc.? Nowa jakość dziennikarska Karnowskich, niech dalej ci stachanowcy od katastrofy biją rekordy. Niech śrubują jakość do 100 proc. Niech żyje i rozkwita żurnalistyka smoleńska!

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz