czwartek, 3 września 2015

Solidarność przystępuje do demolki. Skutki cyrografu Dudów z kampanii prezydenckiej


Dudom łatwo było się dogadać, nie tylko ze względu na zbieżność nazwiska. Przede wszystkim posiadają wspólną cechę charakterologiczną: umiejętność wymazywania z szarych komórek rzeczy dla całego świata oczywistych.

Ostatnio tę cechę - nazwijmy ją dosadnie - godną Alzheimera zaprezentowano na uroczystościach poświęconych rocznicy "Solidarności". Duda jeden i drugi wykazali niepamięć o najwybitniejszym (obok Piłsudskiego) Polaku XX wieku, Lechu Wałęsie.

Śmiać się, czy płakać? Świat popukał się w czoło. My możemy oczekiwać, że niedługo z takimi "politykami" czeka nas przepaść. Polecimy w przyszłości na zatracenie, gdy ludzie bez właściwości prezentować będą pozostałym Polakom taką marność charakteru, osobowość Alzheimera.

Z jednym Dudą i drugim czeka nas Nic, Zero. Upodlili naszą historię, dlaczego więc gorsza miałaby być teraźniejszość i przyszłość?

Duda związkowiec nie popuszcza. Związkowcy zaprotestują pod Senatem, gdy ten obradować bedzie nad drugim referendum w dniu wyborów parlamentarnych.

Ta inicjatywa wyszła z obozu pierwszego Dudy. Obydwaj Dudowie jeszcze w trakcie kampanii prezydenckiej zawarli cyrograf, który będzie skutkował tak, jak podczas rocznicy "Solidarności".

Propagowana będzie zakłamana historia w stylu stalinowskim, a współczesności wykręci się ręce, sparaliżuje: strategia Alzheimera.

Jeden Duda z drugim szykują nam przyszłość bez przyszłości, za to zgodnie z planowaną preambułą gotowca Konstytucji PiS z 2010 roku: "W imię Boga wszechmogącego...".

Przyszłość na kolanach, przyszłość niewolników. Duda prezydent do tego podchodzi z całą powagi swej "niezłomnosci". Groteska. Przynajmniej w tym gatunku ekspresji będziemy lepsi od innych.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz