niedziela, 23 czerwca 2013

Horrendum Kaczyńskiego


Jarosław Kaczyński w centralnym miejscu w Polsce - w stolicy na Żoliborzu - ma w swoim władaniu udzielne księstwo, które ze względów na panujące w nim zwyczaje należy nazwać: Horrendum Kaczyńskiego.

Dziwnym jest to, że dopiero teraz o Horrendum się dowiadujemy. Co znaczyłoby, jaką tajemnicą jest otoczone owo terytorium. Panuje tam swoiste prawo - eksterytorialne. "Newsweek" przetrząsa finanse partyjne. Po ujawnieniu wydatków PO, a dowiedzieliśmy się , jak politycy Platformy pożytkują pieniądze na luksusy (dobre garnitury, cygara, drogie trunki, luksusowe kluby, gdzie sushi podawane jest na ciałach nagich kobiet), na dziennikarską agorę, pod pręgierz dostało się zarządzanie pieniędzmi publicznymi przez PiS. Politycy partii Kaczyńskiego wydają się żyć skromniej z budżetu państwa, a to dlatego, że gros partyjnych pieniędzy idzie na na egzystencję Horrendum Kaczyńskiego i bezpieczeństwo prezesa.

Możliwe, że Kaczyński jest najdrożej chronionym człowiekiem na świecie. Specjalnie dla Kaczyńskiego została utworzona grupa ochroniarska Group Grom, która składa się z byłych funkcjonariuszy służb specjalnych, głównie CBA Mariusza Kamińskiego. Strzegą prezesa PiS całą dobę. W ciągu trzech lat polskiego podatnika te Keviny Costnery kosztowali 3,4 mln zł. Tyle drą szmalu z Kaczyńskiego (czyt. z nas), że nie muszą się kłopotać i szukać innych prac.

Horrendum Kaczyńskiego to żyła złota dla bodygardów z CBA. Z pobliskich posesji musieli ustąpić mieszkańcy, zostali odsunięci od prezesa o kilka posesji, dlatego, że nieruchomości sąsiadujące z willą prezesa są w posiadaniu powiązanych z PiS spółki Srebrna i spółek "Gazety Polskiej". Dwa domy, które sąsiadują bezpośrednio z willą Kaczyńskiego, mają stać się izbą pamięci po bracie Lechu Kaczyńskim, gromadzone są w nich pamiątki po tragicznie zmarłym prezydencie. Podobno nie mieszczą się. Zatem Horrendum będzie się rozrastało.

Inne wydatki PiS na prezesa to prawnicy - 900 tys. zł oraz - uwaga! - fotograf - 700 tys. zł. Tej ostatniej pozycji nie rozumiem, gdyż Kaczyński na zdjęciach wychodzi starzej niż posiada lat. Mniejsza, te wszystkie nasze pieniądze są wyrzucone w błoto. Ma rację Donald Tusk, że chce partie pozbawić finansowania z budżetu. Biznesy Kaczyńskiego winny być prześwietlone ponadto przez skarbówkę i wszelkie do tego powołane instytucje, bo ta narośl w środku kraju jest chora, zrakowaciała.

I co najważniejsze - Horrendum Kaczyńskiego zamieszkuje jeden pacjent - Kaczyński.

1 komentarz: