niedziela, 25 stycznia 2015

Wojna PiS o miliony w centrum Warszawy


"Newsweek" dotarł do dokumentów i filmów, które ilustrują "wojnę" w centrum Warszawy - przy siedzibie PiS, przy Nowogrodzkiej - o grunty warte miliony.

Wojnę toczy prywatna spółka PiS Srebrna z Metropolem, deweloperem. Zaangażowani są w to pracownicy biur PiS i Srebrnej, którzy wcześniej pracowali w CBA.

"Newsweek" jest w posiadaniu materiałów dotyczących nie tylko wojny prawników wspomnianych spółek, ale rękoczynów z użyciem siły fizycznej, skądinąd zachowań mało chwalebnych.

I jeszcze ciekawsza sytuacja dotyczy kwestii finansowania partii przez budżet państwa. Mianowicie PiS złamało prawo, udostępniło pomieszczenia partii przy Nowogrodzkiej dla celów biznesowych. Toczyły się w nich rozmowy między wspomnianymi podmiotami gospodarczymi. A to może skutkować odebraniem PiS rocznej subwencji, czyli kolejnymi marszami prezesa (jak Rydzyka) do prawdy na pobliskim Krakowskim Przedmieściu.

A to już zakrawa na ironię z prawa i sprawiedliwości, a nawet wskazuje na modus operandi, które dotyczy innych związków niepolitycznych, które kolokwialnie są obarczone nagorszymi cechami zachowań niespołecznych.

Nie chcę nazywać prezesa, jako don Corleone Kaczyński, ale to PiS jest partią, której związki z prywatnym biznesem mają charakter wielce naganny, nieprawny, szkodliwy dla interesu Polski.

W tym świetle staje się zrozumiałe zachowanie psychologiczne prezesa Kaczyńskiego, którego priorytetem politycznym jest walka z układami, z sitwą.

Psychologia mówi, że belkę w oku innego widzimy taką, jaką sami wytwarzamy. W polityce specjalistami od układów i sitw są prezes i jego zależni akolici. Publicystyka winna twardo nazywać te nieprawidłowości i porównywać nieprzejednanie, jak tutaj lękliwie starałem się nazwać: don Corleone.

Przyznaję się do lekliwości, bo jak prezes Kaczyński się odzywa, wali się wizerunek Polski, a gdyby doszedł do władzy, to zawaliłoby się zdecydowanie groźniej.

Więcej >>>

1 komentarz:

  1. Zakład, że gnojkom nic nie zrobią? Bo jak jest pis, to platforma wygrywa. Mam już dość tego kraju. Może by zagłosować na pis i wyjechać ;). A kraj niech sczeznie.

    OdpowiedzUsuń