sobota, 9 lipca 2016

Duda i Szczerski rujnują obraz Polski. To zapamiętamy ze szczytu NATO


Dziwna formacja polityczna nam nastała. Czego się dotkną, zrujnują. Szczyt NATO był skazany na sukces.

Do tego, że do niego doszło, jest zasługą poprzedniego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Andrzej Duda miał prawo się obawiać, że zabiegi rozmów bilateralnych z prezydentem USA, jednak dojdą do skutku.

Obawiał się rozmowy z Barackiem Obamą - i słusznie.

Do reprymendy doszło nie tylko w rozmowie w cztery oczy, ale na konferencji prasowej, na której Obama przypomniał Dudzie o Konstytucji 3 Maja i standardach demokratycznych. A tych nie spełnia obecna ekipa.

Duda nie wiedział, co począć ze swoją twarzą. I takie jego oblicze zapamiętamy. Oblicze tchórza, które Sławomir Sierakowski siarczyście zrecenzował.

Na podsumowaniu szczytu prezydencki minister Krzysztof Szczerski potwierdza, że ta ekipa to ruina moralna, polityczna, retoryczna.

Szczerski to minister z łapanki, który podsumować mógłby najwyżej wystąpienie jakichś knajpianych retorów, jeżeli w Polsce byłaby taka tradycja.

Amoralny Szczerski zdobył się w zawiłościach swego wywodu na temat "owoców" szczytu: "najważniejsze jest najwazniejsze".

Poważnie! Totalne zaplątanie, supeł intelektualny. Takie darmozjady intelektualne psują obraz Polski na świecie, a w kraju psują demokrację i "rżną" ciemny lud, który na nich głosuje.

Zaś faktyczne podsumowanie robi "Washington Post", który zauważa besztanie Dudy przez Obamę.

Wzmocnienie militarne tej części Europy nie jest zasługą obecnej ekipy. Duda i jego minster Szczerski rujnują nasz obraz. Wcześniej zrujnowali nas w Unii Europejskiej, obecnie wizerunek Polski poleciał na pysk w USA.

Powinienem zakląć, jak Sierakowski na takie zrujnowane postaci, jak Duda i Szczerski.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz