środa, 20 lipca 2016

Kancelaria Dudy dopłacała do kasy państwa. Tak rżną w biały dzień ciemny polski lud


NIK zbadał gospodarność finansową w Kancelarii Prezydenta za ubiegły rok. I co? Kolejny raz wychodzi, iż politycy PiS prezentują najniższe instykty moralne. Tzn. wielkie braki w charakterze. Acz to nie dziwi, gdy obserwuje się Andrzeja Dudę od początku sprawowania funkcji głowy państwa. Jest człowiekiem złamanym.

NIK chwali Kancelarię Prezydenta, bo "nie stwierdzono niecelowego lub niegospodarnego wydatkowania środków publicznych".

W czym problem?

Kancelaria Prezydenta została przez personel Bronisława Komorowskiego przekazana ludziom Dudy w sierpniu 2015.

A w raporcie otwarcie personel Dudy zarzucał kancelarii Komorowskiego "brak planowania, chaos w zarządzaniu, wydawanie pieniędzy lekką ręką".

Co w istocie jest typową pisowszczyzną: kłamać, orżnąć, zagarnąć pod siebie.

Wystarczy porównać tylko dwie wielkości. W raporcie pisowskim dotyczącym sierpnia pisano, iż środki na wynagrodzenie zostały zużyte na cały rok na poziomie 99,6 proc.

Czyli ludzie Dudy komunikowali, że będą pracowali za darmo. A w zasadzie: niech z budżetu dadzą więcej szmalu.

A NIK pisze obecnie, że za cały rok na płace zużyto 96,7 proc.

Czyli ludzie Dudy nawet dopłacali do kancelarii. Śmieszne, prawda? To jest syndrom Nowego Tomyśla, gdzie Duda prywatnie chałturzył w podrzędnej uczelni, a z kasy sejmowej rwał szmal na delegacje.

W żywe oczy kłamią. Może to "ciemny lud" przekonać, ale nie wszyscy Polacy mają zdegradowane umysły i charaktery, jak politycy PiS i ich ciemny polski lud.

Tak degraduje Duda i jego zwierzchnik Jarosław Kaczyński sporą część Polaków. Rżną ich w biały dzień.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz