niedziela, 10 lipca 2016

Macierewicz o prawdzie historycznej w... Tworkach


Pozbądźmy się złudzeń, że PiS dotrzyma standardów demokratycznych, bądź moralnych.

Partia Jarosława Kaczyńskiego jest emanacją jego osoby. Karierę robią w niej miernoty, które realizują program moralny prezesa.

Tak! Program moralny, bo nie jest to program polityczny. Takiego nie ma Kaczyński, bo ten człowiek nie ma głębszego pojęcia o współczesnym świecie.

Kaczyński żyje w alternatywnym świecie, nie potrafi poruszać się w rzeczywistości. A taki człowiek osadza sam siebie w głównej roli sprawcy, demiurga, pana boga.

Kaczyński jako pan bóg ustanawia moralność, tych wywyższa, a tamtych strąca.

Strąca "najgorszy sort", "element animalny", etc.

Tak stało się z wystawą, która ilustrowała drogę Polski do NATO.

Na wystawie obecne były zdjęcia Andrzeja Dudy i Lecha Kaczyńskiego, a nie było podobizn Bronisława Geremka, czy też Aleksandra Kwaśniewskiego, faktycznych sprawców wejścia do NATO.

Duda nie miał znaczenia, nie było go w polityce, gdy wchodziliśmy do NATO. Dudzie do dzisiaj trzeba wytrząsać gluty z pieluch, to tego rodzaju dojrzała osobowość. O Lechu Kaczyński szkoda pisać, bo to był ledwie fajtłapa, który za życia tylko chciał. I tak mu wyszło, że chciał wylądować w Smoleńsku.

Antoni Macierewicz tłumaczy, iż wystawa drogi Polski do NATO... "odbudowuje prawdę historyczną".

Prawda hustoryczna w Tworkach nie jest prawdą, jako taką. Tak jak kaftan bezpieczeństwa nie jest koszulą.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz