czwartek, 15 września 2016

Macierewicz lotem koszącym pierdut w kukułcze gniazdo. Ręka, noga, mózg na ścianie. Telepie go. Takie jaja


Turbulencje badania katastrofy smoleńskiej dopiero przed nami. Nie wiadomo, czy te badania przeżyjemy.

Za sterami pisowskiego samolotu usiadł Antoni Macierewicz. Dopiero teraz ma wolant w ręce. Wcześniej tylko mniemał, jako pasażer na gapę.

Teraz Macierewicz ma bezpośredni dostęp do materiałów i dowodów dotyczących katastrofy smoleńskiej. Można sobie wyobrazić, co z nimi zrobimy, co wypreparuje.

Przepraszam, nie można sobie wyobrazić, bo choroba Macierewicza jest poza zasięgiem rozumienia normalnych ludzi.

Amatorzy Macierewicza, bo tym są tzw. eksperci, trafili na coś, na czym kompletnie się nie znają, a nie znają się na niczym w kwestii katastrof lotniczych, bo żaden z nich nie jest rzeczywistym ekspertem. Trafili na zapis z polskiego cyfrowego rejestratora lotu, który nie jest tym samym, co oryginalna czarna skrzynka.

Polski rejestrator przekazuje dane z opóźnieniem 1,5 sekundy. Taka jego uroda, o tym wiedzą fachowcy, a nie amatorzy, ani tym bardziej durnie.

I amatorzy Macierewicza, przepraszam: durnie Macierewicza, wpadli na trop. Nie wiaodmo czego, ale wpadli. Zapis czarnych skrzynek został sfałszowany.

I tak plotą dyrdymały. I będzie się plotło smoleńskie pierdoły, bo potrzebne jest uzasadnienie dla bohaterstwa Lecha Kaczyńskiego, który poległ, a był - jak wszyscy pamiętamy - pierdołą.

Tetrycy 70-letni, jak Macierewicz, by nie powiedzieć dziady, bawią się za miliony złlotych dochodzeniem prawdy, a przy tym na każdym kroku prezentują swoje niedouczeni.

Ani nie ma się z czego śmiać, ani płakać. Koniecznie chcą z całej Polski zrobić Tworki. Nie jest wystarczający dla nich elektorat ciemnego luda. To są wasze Tworki, odpimpajcie się od Polaków.

Zaznaczam ten lot badania katastrofy smoleńskiej dopiero się zaczął. Lot na kukułczym gniazdem. Film Milosa Formana jest rzeczywistym zapisem polityki PiS, a także macierewiczowej podkomisji badania katastrofy.

"Lot nad kukułczym gniazdem" winien być wyświetlany w kinach zamiast "Smoleńska", bo opowiada katastrofę PiS. McMurphy grany przez Jacka Nicholsona to Maciej Lasek, który swego czasu chciał wlać baranom oleju do głowy.

Macierewicz i jego eksperci nadają się tylko na elektrowstrząsy, na mózgotelepnięcie.



Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz