poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Celebrytki skazane za nakłanianie do prostytucji


Można się zastanawiać, czy kary wymierzone w procesie celebrytek, które uprawiały handel nierządem - i to obcym ciałem - nie są zbyt łagodne. A nawet odwrotnie, czy nie są zbyt surowe. Zapadły wyroki z zawieszeniem w stosunku do trzech kobiet, które wysyłały modelki za granicę, aby tam zarabiały jako luksusowe prostytutki. Zarabiały na właścicielki nieformalnego domu publicznego i dla siebie.

Skazane to trzy z sześciu oskarżonych, te pierwsze trzy poddały się dobrowolnej karze i można mniemać, iż dostały łagodny wyrok. Pozostałe - logicznie rozumując - tych nawiasów nie będą posiadały, czyli winny znaleźć się za kratami. Acz przy indolencji naszego prawa, formułowania aktów oskarżenia, można mieć co do tego wątpliwości.

Można też podejrzewać, iż skazane (z zawiasami) nie będą mogły składać zeznań. Modelki stawały się call girls w momencie, gdy znalazły się za granicą: Majorka, Lazurowe Wybrzeże.

W jakimś sensie zmieniały zawód: z modelki na prostytutkę. To nie powinno być karane. Chyba, że zostały przymuszone do zmiany zawodu. I w jaki sposób? Perswazją, czy przy użyciu przemocy. Polskie prawo jest w tej kwestii nieprecyzyjne, a nawet nieprzygotowane do rozstrzygnięć.

Przestępstwo dokonywało się na terenie dwóch krajów. W Polsce oszustwo, w Hiszpanii i Francji - perswazja lub przemoc. Któremu z zarzutów podlegały oskarżone? A jeżeli za granicą nie powinny podlegać karze wg tam obowiązującego prawa?

Pozostałe oskarżone, które czeka proces, a nie poddały się dobrowolnej karze, będą w ten sposób się bronić (oczywiście, będą je bronić prawnicy).

Piszę to, bo w doniesieniach prasowych nie wyczytałem tych niuansów prawnych. Najprawdopodobniej też zastosowanie miały (będą mieć) paragrafy z kodeksu handlowego, wszak dochodziło do zarobków, a nie spływały podatki z wpływów agencji call girls, ani z czystego zarobku wysyłających modelki-prostytutki. A co z tymi, które wyjeżdżały świadomie i to po wielokroć?

Czy z tego "doświadczenia" obyczajowo-prawnego skorzystają politycy, aby wziąć się za stanowienie prawa w tych kwestiach, które budzą emocje obyczajowe?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz