Radna PiS Lidia Dudziak ma po prostu pecha. Nie dość, że głosi poglądy obowiązujące w PiS - zgodnie w linią partii - oddana jest duchem i ciałem Kościołowi, zachowała czujność Czapajewa, to z tego powodu ma zostać ukarana. Nie będzie nr 1 na liście PiS w wyborach samorządowych.
Dlaczego?
To jest pytanie. Seks osiłków w poznańskim Zoo stał się znany na całym bożym świecie, a wraz z seksem zapatrywanie na naturę działaczki Dudziak.
I ona sama stała się twarzą PiS na bożym świecie. Najprawdopodobniej ktoś w PiS poszedł po rozum do głowy (pisowski rozum, bo taka odmiana istnieje) i się zreflektował.
Papież Franciszek czyta i patrzy. I kogo widzi? PiS twarz. A nie jest to twarz geniusza Kaczyńskiego, tylko genialnej Dudziak.
Ma pecha pani Lidia. Powiedziała, co życzy sobie Kaczyński, abp Stanisław Gądecki i została ukarana.
To wbrew logice. Kto jednak powiedział, że logikę ma ideologia pisowska, albo światopogląd katolicki?
Powyższe logiki nie mają, bo są wiarą, a wiarę się dekretuje i dogmatami cementuje. Zmieniamy więc przysłowia polskie. "Wyszedł jak Zabłocki na mydle" zastępujemy "Wyszedł jak Dudziak na seksie osiołków".
Dudziak wdepła w kapustę, a tam bocian nie przyniósł maleństwa przez zwiastowanie.
Więcej >>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz