środa, 29 października 2014

Kościół wpuszczony do szkoły nie popuści


Przypadek Gimnazjum w Świerklanach wcale nie jest odosobniony. Dyrekcji szkoły Dzień Patrona kojarzy się z Kościołem. Karol Miarka nijak się ma do Kościoła.

A jednak w Dzień Patrona Karola Miarki - 25.10.2014 - uczniowie zbierali się przed miejscowym kościołem, gdzie wychowca klasy sprawdzał obecność - czyli była obowiązkowa.

Uczniowie nie mogli przyjść ubrali byle jak. Obowiązywał strój galowy, choć to była sobota. Inauguracja Dnia Patrona to uczestnictwo we mszy.

Dlaczego dzieje się tak, że szkoła nie potrafi obejść się bez Kościoła, który nie jest wyrocznią wiedzy, a przy tym nietolerancyjny?

Co mają zrobić uczniowie niewierzący, wątpiący, innych wyznań? Jak się ma wreszcie neutralność światopoglądowa szkoły? Czy ministerstwo nie mogłoby zobligować dyrekcje szkół, aby odseparować szkoły od kościołów?

Najpierw trzeba byłoby relegować lekcje religii ze szkół do salek katechetycznych przy kościołach. Przypadek tej szkoły wskazuje, iż kler tak łatwo nie da się wyrugować z dziedzin życia, które winny być neutralne. Nieprzypadkowo ks. Dariusz Oko pieni się, gdy na zaproszonych wykładach porównuje ateizm do faszyzmu i komunizmu.

Powyższy przypadek opisuje portal Tok FM. Zastanawiać winna postawa dyrektor szkoły, Marii Rduch:

- Nikt z rodziców do mnie nie dzwonił, że ktoś nie chce iść na mszę.

Dyrektor Marii Rduch coś dzwoni o neutralności światopoglądowej szkoły, tylko nie wie, w którym kościele. Ciekawe też, co ksiądz powiedział o Dniu Patrona, czy aby nie o świętym Janie Pawle II, bo ten patron występuje w każdej kwestii, z jaką występują hierarchowie Kościoła.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz