piątek, 29 kwietnia 2016

Bulgot z pisowskich Bagien


PiS osiągnął sukces wyborczy, bo potrafił przekonać nie do dobrej zmiany, ale do zmiany jakiejkolwiek.

"Przekonajcie się". Partia Kaczyńskiego ustawiła dychotomię: Platforma Obywatelska - PiS. A ludzie byli znudzeni już PO. W ten sposób niejeden wyborca środka oddał głos na PiS.

Ten zafałszowany wybór miał poparcie nawet mediów mainstreamu. Uruchomił się mechanizm, że PiS nie może nic zepsuć, bo demokracja jest już trwałym elementem polskiej rzeczywistości społeczno-politycznej.

Przebąkiwanie przez polityków PO, że PiS niesie ze sobą demolkę, uzyskiwało sankcję retoryczną: wymyślcie coś innego, nudne to, nie straszcie, itd.

I stało się, bo nie ma nudy, jest obrona demokracji i Polski przed zniszczeniem przez PiS. Bronimy się, a nie budujemy. Energia idzie w gwizdek.

Czym PiS wygrał? Swoimi mediami, jak TV Trwam, "Gazeta Polska", czy też "wSieci"?

Ależ w nich nie było i ma żadnego dziennikarstwa, bo PiS nie zna czegoś takiego, jak profesja żurnalistyczna, jest jeden wielki bulgot - jak to trafnie jednym słowem ujął Stefan Niesiołowski.

Bulgot wszak ma miejsce na bagnach. Bagno żyje, gdy bulgocze. Ten bulgot bagna próbują nazwać patriotycznym.

Gdyby bagno było patriotyzmem, to Polska nazywałaby się Bagno, a nasza nazwa pochodzi od Pole - pola, pracy na nim.

Za pisowskie bagno będziemy płacić podatek 15 zł. Swój bulgot nazwali mediami narodowymi. To przecież groteska.

Zrobią jeszcze tak, że będzie przymusowe oglądanie bagna medialnego, a gdy im to nie wyjdzie, zniszczą media z prawdziwego zdarzenia, media prywatne.

Partia Bagna i wydalanego bulgotu to PiS.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz