czwartek, 28 kwietnia 2016

Polska, kraj politycznego szaleństwa i artystów, którym politycy nie sięgają do pięt


Jesteśmy niejedynym krajem na świecie, w którym politycy nie dorastają artystom do pióra, mikrofonów, makijażu, bądź nawet wąsów, jeżeli takowe posiadają.

Mamy jednak specyficznych polityków: niedojrzałych, zielonych. Wg takiego kryterium psychologicznego klasyfikował polskie niedoróbstwo Witold Gombrowicz.

Artystom dobrze żyje się w twórczości, gdy kraj ciągle dostaje cięgi od obcych i swoich, niekoniecznie dobrze żyje się im z twórczości.

W tej chwili rządzi partia znikoma intelektualnie i duchowo, partia taboretów i celebrytów. Taki Andrzej Duda to żaden polityk, to li tylko celebryta.

Ale Polacy takich niedojdów wybrali, takie niedoróbki, takie gęby gombrowiczowskie, takich Syfonów i Miętusów. Partię na kolanach, a nie partię na wysokości rozumu.

Czytajcie, słuchajcie, podziwiajcie polskich artystów, bo oni są lata świetlne przed naszymi politykami. Ot, taki Maciej Maleńczuk, artysta, śpiewak, poeta pełną gębą.

To jest ktoś niepodrabiany, którego nie można porównać z "politykiem" Kukizem (niedoróbka podrobiona), czy też Liroyem, tej jeszcze mniej dostał talentu niż Kukiz.

Maleńczuk bezceremonialnie rozprawia się z politykami w książce " Chamstwo w państwie", oczywiście w państwie PiS.

Czy Polska może być normalnym krajem, jeżeli za obronność odpowiada szaleniec Macierewicz?

A jeszcze lepiej: kto wybiera partię szaleńców, itd.?

W kraju myślenie traktuje się, jako wstęp do bólu głowy. Dlatego taka, a nie inna partia, w tej chwili rządzi, dlatego szaleniec odpowiada za obronność, bo odpowiedzialni za katastrofę smoleńską są bracia Kaczyńscy. Jeden z nich nie żyje, a drugi wywindował się na tej śmierci do władzy autokratycznej.

Szaleństwo Kaczyńskiego i Macierewicza nie może dobrze dla nas się skończyć.



Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz