wtorek, 2 września 2014

Kto po Tusku? Politycy wykonują pracę intelektualną


Wszyscy zastanawiają się, kto nastanie po Donaldzie Tusku. Po raz pierwszy widzę, że wśród polityków panuje narodowa zgoda. Mur w postaci Tuska wydaje się być zburzony (wyjeżdża do Brukseli), wszyscy jednym chórem śpiewają: Ewa Kopacz.

Nawet Mariuszowi Błaszczakowi udało się trafić. Inny poseł PiS Jarosław Sellin też trafia na Kopacz, ale szybko uzupełnia, że premierem powinien zostać Jarosław Kaczyński.

Sellinowi podpowiem. Może i Tusk poparłby Kaczyńskiego na swojego następcę, dlaczego jednak prezes nie wpadł na ten pomysł i nie zapisał się do Platformy. Sellin może mieć pretensje do prezesa, że należy do niewłaściwej partii.

A poważnie. Nie wierzę w zgodę polityków, nie wierzę w ich pracę intelektualną, więc w ciemno stawiam, że nie będzie to Kopacz. Kto? Nie wiem. Możliwe, że jednak Elżbieta Bieńkowska. Ale jeżeli miałbym stawiać u bukmachera, postawiłbym na mężczyznę.

Nawałnica PiS, którą zostanie obdarowana Platforma, wymaga męskiej odporności i takoż chamskości. Kobiety w życiu są silniejsze od mężczyzn, w polityce nie mają jeszcze tej praktyki, tego hartu, który musiał zostać wyrobiony po Smoleńsku.

Tusk zawsze zaskakiwał, jest przewidywalny, ale nieoczywisty. Dlatego został wybrany na szefa Rady Europejskiej.

>>>

2 komentarze:

  1. Masz rację.
    Chętnie przeczytałbym więcej zdań w Twoim wykonaniu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki. Publikuję czasami na jedynce TOK FM. Poprzedni wpis na przykład.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń