czwartek, 12 lutego 2015
Andrzej Duda nie złamał nogi, och
Kandydat prezesa Kaczyńskiego na prezydenta Andrzej Duda nie wybrał drogi swego promotora, a przeciwnie - odwiecznego genetycznego wroga - Donalda Tuska.
Partia sprawiła Dudzie Tuskobus, który zdążą po torach byłego premiera, ale został nazwany Dudabusem. Inwencja Brudzińskich i Błaszczaków jest powszechnie znana, klasyfikuje się w stanach średnich, by nie powiedzieć: nijakich.
Nie wiemy, czy Duda harata w gałę i na jakiej pozycji. Ale wiemy już, że jeździ na nartach. Tusk zwykł to robić w Dolomitach, Duda jako patriota pisowski wybiera Rabkę. W każdym razie nie narażał finansów redakcji na wyjazd w Alpy, zaprosił dziennikarzy na ustawkę w kraju.
Duda ponoć szusuje tak, jak Kaczyński mami wyborców. Jest w te klocki wśród parlamentarzystów najlepszy.
Ustawka w polskich Dolomitach wyszła nad wyraz dobrze. Duda nie złamał nogi. PiS ma się z czego cieszyć, bo zwykle dopadają ich nieszczęście i tragedie. Nogę złamał poseł PiS Adam Kwiatkowski. Mała strata, bo nie startuje w wyścigu do belwederskiego żyrandola.
Zresztą świetnie to wypadło na zasadzie kontrastu. Kwiatkowski złamał nogę, Duda może chodzić o własnych siłach. Wyczyn iście pisowski.
Ludzie od wizerunku w PiS muszą bardziej zadbać o warunki na czas przejazdu Dudy. Dobrze, że był Kwiatkowski i jego nieszczęście dopadło, w ten sposób ominęło Dudę.
A co będzie - nie znam ustawek i treści konwencji Dudy - gdy Duda da popis w "Tańcu z gwiazdami" i wyrżnie o parkiet, jak prezes o linię melodyczną Mazurka Dąbrowskiego? Po takim patriotyzmie nie będzie co zbierać.
W każdym razie konwencja wyborcza Dudy afiliowana w Rabce skończyła się złamaniem nogi Kwiatkowskiego. Na szczęście nie było prezesa. Widzę oczyma wyobraźni - ulubiona metafora grafomańska Amerykanów - jak szusuje Kaczyński przed Dudą, źle kantuje na stoku na zakręcie, trach kości się łamią, bo Kaczyński - to widać nieuzbrojonym okiem - ma osteoporozę.
Więc - nie zapraszać prezesa na filię konwencji przy "Tańcu z gwiazdami", bo dopełni się życzenie prof. Andrzeja Nowaka.
Więcej >>>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz