środa, 11 lutego 2015

O. Rydzyk - papież od kartofli


Niepojęte jest państwo polskie, odrzuca dobro, jakie chce za darmoszkę dać o. Tadeusz Rydzyk. Przecież gołym okiem widać, że państwo nie daje sobie rady z młodzieżą. Nie wie, czego i jak uczyć, a media ogłupiają.

Ojciec dyrektor ze swoimi wolontariuszami pedagogicznymi zjeżdża, dają w szkołach pedagogiczne występy, a państwo w postaci minister Joanny Kluzik-Rostkowskiej wybrzydza. A nawet jakiś list pisze, że "doszło do nieprawidłowości".

No, wiecie! Jakie nieprawidłowości, młodzież ma "zrozumieć media" - taki był tytuł wykładów. Rydzyka raczej nie znamy jako medioznawcę, tylko mediotwórcę, ale miał prawo się unieść na panią minister, której zaproponował "kartofli sadzenie". Świadkiem na niebiosach jest Piotr Skarga (kanonizacja w trakcie).

Niech się minister cieszy, że mediotwórca nie wysyła jej na wykopki, aby sadzone kartofle wyrywać z ziemi, ani nawet nie porównał do czarownicy, jak to się przytrafiło Marii Kaczyńskiej. W ten oto sposób redemptorysta został pedagogiem dla pedagogów, a nawet dla minister edukacji. No, papież - papież od kartofli.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz