wtorek, 10 lutego 2015

Ewie Kopacz trafiła się geopolityka


Ewie Kopacz przypadł szczególnie zły czas w polityce wewnętrznej i zewnętrznej. A jak takie okresy się zaczynają, szybko nie kończą, często dalszy ciąg mają jeszcze gorszy.

Druga spółka węglowa chce co najmnie tyle samo, co dostała pierwsza. Związkowcy nie przejmują się, że nie ma z czego dawać, bo państwo ma dać. Będą tupać i domagać się. Związkowcy górników nawet znaleźli przyczynę, dlaczego tak mało zarabiają średnich krajowych (tylko dwie). Winien jest prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórowski.

Na razie związkowcy, kibole i ich rodziny wymieniąją się razami z policją. Raz jedni śrubą, raz drudzy pałką. Dominik Kolorz z "Solidarności" przestrzega premier Ewę Kopacz, aby broń boże nie została Margaret Thatcher.

Tyle związkowec wie. Ale takich jak on brytyjska premier posłała do sensownej pracy, a Wielka Brytania po latach recesji i chronicznej inflacji funta szterlinga zaczęła dobrze funkcjonować i odzyskiwać dawny blask. Ale Thatcher została znienawidzona przez nierobów i roszczeniowców.

Związek rolniczy OPZZ poszedł drogą związkowców górniczych. Zimą nie ma co specjalnie robić, krowy wydoi kobita, napełni także bydłu koryta, a Sławomir Izdebski szef tych rolników bierze udział w marszu gwiaździstym na Warszawę, ale nie z własnej woli. Broń cię panie boże, "organizatorami marszu gwiaździstego są pani premier Ewa Kopacz i Marek Sawicki - zdążył powiedzieć na konferencji związkowiec.

Po czym się udał, aby odpalić traktor, aby jutro blokować Warszawę. Z Izdebskiego Lepper nie wyrośnie, choć wierzę mu, że chciałby się tak dać skorumpować, jak szef Samoobrony.

A rzeczywistym w tej chwili problemem jest Rosja. Ewa Kopacz nie ma czasu ustępować górnikom, aby im dawać, a innym zabierać, nie ma czasu ciągnąć więcej kasy z Brukseli dla rolników. Od tego są inne instytucje.

Ewie Kopacz nawarstwiły się problemy. Polska żyła sobie, jak w sielance, jak u pana boga za piecem. Te czasu już nie wrócą. Bo wróciła geopolityka, a ta jest dla nas okrutna, bo nie mamy wielkości Rosji, ani bogactwa Niemiec, mamy za to górników i rolników, którzy chcą więcej i więcej. Na zewnątrz już nie będzie tak dobrze, jak było.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz