czwartek, 5 lutego 2015
Duda z "Solidarności" jest niestety sam piromanem, Polska nie da się podpalić, więc jego ambicje spłoną na tym wzniecanym stosie
Szef "Solidarności" Piotr Duda nie ukrywa, że interesuje go przewracanie kraju, bo chce ugrać politycznie i finansowo dla wąskiej grupy funkcjonariuszy związkowych.
Duda nie sili się na żadne uzasadnienie, stwierdza: "PO i PSL podpalają Polskę". Nie isteresuje go, że ten absurd nie trzyma się kupy. PO inicjuje strajki w kopalniach, etc.
Platforma teraz wyjdzie na ulice Warszawy, będzie palić opony, rzucać śrubami, domagać się od siebie więcej niż zasługuje, a przy tym używać języka polskiego jako wróg samej siebie. A kto by się przejmował logiką. Duda tym się nie przejmuje, jako celebryta. Łazi po mediach.
Tak Duda plecie na mękach rozumu, jak Piekarski. Czego broni Duda? Swojej posady, a jest ona lepiej uposażona niż ministra w rządzie Ewy Kopacz, do tego nie musi składać oświadczeń majątkowych.
Oczywiście, że odbija się premier Kopacz pierwsze porozumienie ze związkowcami w Komapnii Węglowej. Donald Tusk dawał sobie radę z Dudą, acz przychodziło mu to z wielkimi oporami, a także zamiataniem wielu kwestii pod dywan.
Duda teraz liczy, że da radę z kobietą, wypowie absurd o podpalaniu. Trudno, Ewa Kopacz musi bronić Polski przed Dudami, może nawet jego metodami. Jaka akcja, taka reakcja. Wyłazi Duda na ulicę, będzie rzucać śrubami, palić opony - trzeba go poczęstować pałą. Po coś policja istnieje. Zdaje się, że dla bezpieczeństwa publicznego, prawda?
A Sejm jasno i głośno winien powiedzieć: funkcjonariusze związkowi składają zeznania podatkowe, bo Duda to polityk. Niczego w życiu nie osiągnął, tylko rozwala, co mu nawinie się pod rękę i puszcza w obieg absurdy o piromanii.
Zdecydowana Ewa Kopacz prędzej czy później uświadomii szeregom, z których korzysta Duda, że to jest przeciw nim samym. Wówczas Dudę opuszczą, A nawet sprawią mu polityczny stos. Wtedy jego kariera polityczna spłonie, jak absurdy, które wygłasza. Niech zginie od broni, którą propaguje.
Więcej >>>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz