niedziela, 15 lutego 2015

Durczok złapany za rękę, a może za nos

Cały naród czeka z utęsknieniem, aby dowiedzieć się, komu też Kamil Durczok włożył rękę do majtek. I dlaczego się z właścicielką bielizny nie ożenił?

Redakcja "Wprost" wyspecjalizowała się w takim dziennikarstwie śledczym i jest przed "Faktem", a nawet "Super Expressem".

Bohaterstwo dziennikarzy "Wprost" polega na tym, że wiedzą, ale nie powiedzą o... i tu pada konkretne nazwisko.

Rozpoczynają się wówczas spekulacje. Nawet Jacek Żakowski nie wytrzymał, który plotek się nie ima i wypalił: powiedzcie, aby mogły tematem zająć się odpowiednie służby.

Nie wytrzymują także emocje polityczne. W czym ostatnio celuje Agnieszka Romaszewska, która uznała, że to sprawka Ewy Kopacz. Zemsta za wywiad Durczoka o Śląsku.

Pojawiły się inne spekulacje, że nie chodzi o rękę Durczoka w cudzych majtkach, ale nos bynajmniej nie w tabakierze, ale w białym proszku, znaczy się narkotykach.

Materiał "Wprost" jest w odcinkach, bo dalszy ciąg ma nastąpić, więc spekulacje nie skończą się na pierwszym odcinku. I tak któryś już sezon tygodnik opinii ciągnie te swoje telenowele, dzieki czemu plasuje się w pierwszeństwie przed "Faktem" i "SE".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz