wtorek, 2 lutego 2016

Dobra zmiana - jest satysfakcjonujące rozwiązanie dla PiS



Nareszcie ktoś dał w pełni satysfakcjonującą definicję "dobrej zmiany", z którą powinien zgodzić się PiS.

Ta definicja mogła tylko powstać na zewnatrz kraju, gdy patrzy się na Polskę z dystansem.

Beata Szydło wyjechała do Parlamentu Europejskiego i spotkały ją "szykany" ze strony szefa PE, Martina Schulza i innych unijnych polityków.

Wydawało się, że Andrzej Duda znalazł jakieś panaceum, popłakał się w rękaw prezydenta Niemiec, Joachima Gauka.

Ale jest polityk, który godzi nas z Europą i światem, godzi wodę z ogniem: "dobrą zmianę" z "Polską w ruinie".

Jest zatem szansa, że powróci lepszy wizerunek Polski i odzyskamy wyższe ratingi wiarygodności.

Tym politykiem jest Grzegorz Schetyna, który ma przesłanie dla Polaków. Wyraził się za wszystkich Janusz Lewandowski, który ostatnio ze Schetyną się nie rozstaje:

"PiS rujnuje naszą pozycje i wizerunek w Europie, opozycja będzie to odbydowywać"

Na takie role winien zgodzić się Jarosław Kaczyński, który majta jak ogonem Dudą i Szydło.

Jak długo takie role będą grane?

Aż PiS zostanie zmiecione, Duda stanie przed Trybunałem Stanu (a ma za co), Szydło wróci do Brzeszcz na posadę bibliotekarki i wreszcie doczyta, kiedy wstapiliśmy do UE, a prezes w żoliborskim Sulejówku będzie pisał pamiętniki.

To będzie ostatecznie dobra zmiana!

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz