sobota, 20 lutego 2016

Prezes Kaczyński zapowiada katastrofę, jak ta-la-la. "Przez 8 lat ukradziono nam przeszło 100 mld zł"


Jarosław Kaczyński jest w swoim żywiole. Może pojechać w teren i cyganić. W te klocki jest najlepszy.

Pojechał na Podlasie, a więc blisko. Z Nowogrodzkiej rzut beretem. Wspomaga w wyborach uzupełniających do Senatu Annę Marię Anders, córkę sławnego generała.

Prezes znajduje się w żywiole wielkich kwantyfikatorów. Aż uszy od tego bolą, a rozumu trzeba nie mieć, bo groziłoby to spuchnięciem głowy banialukami.

Wybory uzupełniające szybko zdarzają się po ostatnich sejmowych, więc jeszcze można poślizgać się na sukcesie, ale już trzeba się tłumaczyć.

Kaczyński to olimpijczyk kłamstwa. Potwierdził kłamstwa Szydło i Dudy, że "500+ będzie od drugiego dziecka. Może ktoś się pomylił".

Realizując ten absurd kaczyzmu kobiety mogłyby w ten sposób, że rodziłyby od drugiego dziecka. Pierwszego po prost nie rodzić. Czysty Mrożek.

Prezes zapowiedział wielki audyt w ministerstwach, który "za chwilę będzie pokazany". Będzie pokazane, jak przez 8 lat "ukradziono nam przeszło 100 mld zł. Ktoś to widział i nic nie robił".

Z tego należy wnioskować, że prezes zapowiada wielkie ściganie, sadzanie, sądzenie. To nie będzie IV RP z lat 2005-07, to będzie "wielka sprawa". Po to rozpirzony został Trybunał Konstytucyjny, po to Zbigniew Ziobro dostał władzę większą niż za pierwszym podejściem.

Prezes zapowiedział nam katastrofę, jak ta-la-la.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz