wtorek, 5 marca 2013

Głodne dzieci i szczaw


W polityce zastój. Cisza przed burzą PiS, gdy Jarosław Kaczyński będzie zgłaszał parapremiera Piotra Glińskiego na urząd Donalda Tuska.

Fundacja "Maciuś" opublikowała raport, z którego wynika, że w Polsce 800 tys. dzieci jest niedożywionych. Co niby z tego miałoby wynikać? Że w kraju źle się dzieje?

Tylko w ten sposób można interpretować. I wyciągać konsekwencje. Ci, którzy mają, niech oddają. Takie bzdury na resorach. Dzieci to empatyczny temat. Od razu bogatszym pojawia się łezka w oku i muszą na temat tej łzy coś powiedzieć.

Oczywiście najwięcej do powiedzenia mają "głodni władzy" posłowie PiS. Dała się wrobić w ten łzawy temat Monika Olejnik, która na Facebooku zwróciła się do Donalda Tuska:

Panie premierze, 
Skoro wyjaśnił już pan sprawę ministra Gowina, to może teraz zajmie się pan niedożywionymi dziećmi, który w Polsce jest 800 tysięcy?
Pozdrawiam,
Monika Olejnik 
(więcej na Facebooku)



 W takich wypadkach można liczyć na Stefana Niesiołowskiego, który ripostował: - Kiedyś jedzono szczaw i wszyscy byli najedzeni.





Oczywiście nigdy nie jest tak dobrze, aby nie mogło być lepiej. W kraju jest zdecydowanie lepiej niż wcześniej. Niż lat temu 10, 20, 30.

Głupoty można pisać jeszcze większe. Przynajmniej nie bolą. Głupoty przełkną głupcy. To ich pokarm. Powyższa jest z tego gatunku. Wyprodukowali ją ci, którzy żywią się intelektualnym szczawiem.

Takie polskie króliki.

2 komentarze: