poniedziałek, 4 marca 2013

Rewolucjonista Kaczyński


Jarosław Kaczyński jest klasycznym rewolucjonistą, jak Robespierre, bez praktyki prawnej. Przeciwnik reakcyjny w tej chwili jest zbyt silny (Donald Tusk), więc prezes robi czystki w swoich szeregach. Prawdą jest, iż Zbigniew Ziobro nie jest w jego szeregach (jednak kiedyś był), ale po jego stronie. Prawej.


Wysłał Matę Hari Ilonę Klejnowską, tak donoszą wraże media, aby dotarła gdzie trzeba i wyniosła odpowiednie papiery z Solidarnej Polski, które zaświadczą, iż miał rację, wydalając z PiS tego farbowanego lisa (pardon, Adam Hofman może mieć rację: - Ziobro miał być delfinem, chciał być rekinem, a został leszczem).

Ludwik Dorn i jego prezes Ziobro stwierdzili, że to niegodne tak inwigilować prawicę. Na co prezes mógł tylko odparować: - Mogę powiedzieć, że jest zabawnie.

Ziobro, Dorn mogą się cieszyć, że premierem nie jest Kaczyński-Robespierre, bo gilotyna poszłaby w ruch i te ich głowy nieprzytomne spadłyby z niej i sięgnęły bruku.

Jak każdy rewolucjonista, Kaczyński ma czyste intencje i ręce, bo tylko taka może być IV RP. To kat Mariusz Kamiński babrze się we krwi, a nie on - prezes rewolucjonista.

Kaczyński nie odpowiada za śmierć Barbary Blidy, Lenin nie odpowiadał za Dzierżyńskiego, a Robespierre za śmierć Dantona. Dopóki nie pojmą to buce, to tylko nadają się na onuce historii.

Prezes ma cel (cel-pal) IV RP, która odmieni oblicze polskiej ziemi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz