poniedziałek, 25 marca 2013
Potrzebna jest Komisja Prawdy w sprawie pedofilii w Kościele
Takie przypadki pedofilii kleru, jaki dotknął 12-letniego Marcina K. w Kołobrzegu, powinny stać pretekstem do prześwietlenia tego problemu. To wszak dobra okazja, bo 25-letni dzisiaj mężczyzna potrafi mówić o tym otwarcie, pomogła mu długoletnia psychoterapia.
Ileż podobnych ofiar w ogóle nie zdecydowało się stanąć naprzeciw potężnej w kraju instytucji, jaką jest Kościół. To moloch, który zastrasza, o czym świadczy fakt, iż Marcin K. nie może znaleźć prawnika, który reprezentowałby go przed prawem.
Przypadki pedofilii, o których nie wiemy, bo ofiary zostały uciszone, albo hierarchowie zamietli pod dywan, a robią to, gdyż zsyłają duchownego na inne parafie, bądź na misje zagraniczne (przypadek w Poznaniu księdza ze śmiercią własnego dziecka na plebanii).
Polski Kościół nie poczuwa się do winy (grzechu), iż jego personel dopuszcza się najgorszych przewin, łamiąc kręgosłupy najmłodszych, niepełnoletnich wiernych. Zresztą co to za wierny, 12-latek, którego intelekt nie odpowiada za jego wybory, bo dokonali za niego dojrzali rodzicie? Episkopat stosuje pokrętną wykładnię prawa, iż zadośćuczynienie może być wymagane od osoby prywatnej (w tym wypadku byłego już księdza), a nie instytucji. Toż to horrendum moralne Episkopatu.
Sprawa łowienia dusz osesków, dzieci, niepełnoletnich, w formie chrztu też powinna stanąć na agendzie debaty publicznej. Nastał już czas, aby społeczeństwo stawało się dojrzałe i zmierzyło się fundamentalistycznym dogmatem narzuconym przez tradycję. Świat się zmienia i wiedza o nim, a skamielina trwa i w kraju ma się bardzo dobrze, by nie powiedzieć, że staje się nieuprawioną stroną debaty o wartościach egzystencjalnych (ostatnio abp Wacław Depo deprecjonował osiągnięcia współczesnej nauki, medycyny na Jasnej Górze).
Pedofilia w Kościele winna zostać potraktowana poważnie i powstać jakaś Komisja Prawdy, która w końcu temu robactwu moralnemu pozwoli wyjść na wierzch i potraktować, jak ta najcięższa przewina wobec bezbronnych istot się zasługuje.
W takiej Komisji Prawdy nawet niech zasiadają przedstawiciele kleru, ale na pewno winna być reprezentowana najważniejsza strona: ofiar pedofilów, albo oni sami, acz to delikatna sprawa i trudna nawet do artykułowania przez "wyleczonych" drogą psychoterapii. Wiedzę jednak mają organizacje pozarządowe, media. Także winna być obecna w takiej komisji strona państwowa, rządowa, albo parlamentarna.
Nie może obyć się tak, że 25-letni Marcin K. wygrywając z kurią koszalińsko-kołobrzeską zuboży ich tylko o 100 tys. zł. Tamtejszy kler tego nawet nie odczuje. Jak każda kara ma być bolesna i dydaktyczna, czego doświadczyły parafie w USA.
Przede wszystkim nie wierzę, aby duchowni w Polsce mieli być szczególnie - statystycznie - inni od kleru w USA i Irlandii. Znając ich obnoszenie i bufonadę w stosunku do wiernych i społeczeństwa ta skala może być odpowiednio większa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz