niedziela, 15 listopada 2015

Dudy etos z Nowego Tomyśla


W prezydencie Andrzeju Dudzie odezwał się etos detektywa prawdy. Dudą podążą tropem ekspertów Macierewicza od katastrofy smoleńskiej.

Przez 5 lat publika ma ubaw po pachy, bo kabaret Macierewicza dokonuje odkryć godnych Marii Curie-Skłodowskiej, jak słynne "fiu-bziu".

Kabaret Macierewicza dostał oprawę oprawę instytucjonalną - Konferencji Smoleńskiej. To już czwarta.

Do uczestników napisał prezydent Duda, złożył podziękowania "za wierność etosowi pracowników nauki".

Aby nie być zanadto ironicznym do głowy państwa, bo to głowa mojej ojczyzny, zastanawiam się, jak Dudę opisać.

Rozumiem, że też lubi się pośmiać, lubi kabaret, bo przecież człowiek nie może być sztywny, więc w intencji, iż muszę szanować jako partiota naszych najważniejszych polityków, uznaję: Duda dał sobie na luz.

Dlatego ten etos nauki Dudy nazwę etosem wykładowcy z Nowego Tomyśla. To chyba ten etos, ta uczelnia, ta wiedza, ten poziom intelektualny.

Nie jest to etos Curie-Skłodowskiej, ale jakiś etos jest. To jest misja etosu Dudy (jak w "Seksmisji" bohater grany przez Jerzego Stuhra mówiący o dwukrotnej noblistce).

Taki nam luzacki etos wykoncypował prezydent Duda. Kabaret smoleński.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz