środa, 11 listopada 2015

Krzyż, maczuga, pomnik, śledztwo - na sabacie miesięcznicy


W kwestii krzyża i pomnika przed Pałacem Prezydenckim mamy jasność. Podczas miesięcznucy prezes stwierdził: "powinien na stałe wrócić krzyż".

Kard. Kazimierz Nycz musi oddać Jarosławowi Kaczyńskiemu, aby ciemny lud miał, gdzie modlić się. Rząd zacznie tracić, trzeba będzie urządzać seanse przeciw opinii publicznej, czyli niewdzięcznym Polakom.

W tym wypadku maczuga ma wrócić na swoje miejsce, będzie strzegła miejsca, na którym stanie pomnik ku chwale poległego prezydenta.

Bo to, co odczytano w miesięcznicę w deklaracji Klubów Gazety Polskiej.

"Chcemy godnego uczczenia poległych 10 kwietnia 2010 r."

"Chcemy uczciwego śledztwa".

"Chcemy... ukaranaia winnych tragedii, jak i tuszowania tej zbrodni".

"Będziemy trwać w naszej modlitwie, póki tak się nie stanie".

Comiesięczne wyprowadzenie na świeże powietrze szczekającego ciemnego ludu skutkowało obsikaniem miejsc uznanych arbitralnie za własne i zarezerwowaniem miejsca dla maczugi, pomnika i sabatów, gdy władza będzie tracić uznanie.

Drodzy Polacy, chcieliśta, to mata. I tutaj następuje odśpiewanie hymnu ciemnego ludu: "sra-ta-ta-ta". Czyli w miejsce tych kropek wstawia się Mazurek Dąbrowskiego, Pierwszą Brygadę, tudzież Boże, coś Polskę...

Zapomniałbym! Podczas miesięcznicy i tych występów artystycznych obecny był podwładny prezesa prezydent Andrzej Duda. Była to pierwsza miesięcznica w wolnej Polsce.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz